Sprawa nieprawidłowości w ubojni bydła w gminie Biała Rawska ciągnie się od 2013 r. W stan oskarżenia postawiony został między innymi właściciel ubojni. Teraz zarzuty usłyszał powiatowy weterynarz.
Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii w Rawie Mazowieckiej prokuratura postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków w zakresie sprawowania nadzoru nad ubojnią bydła w Rosławowicach pod Białą Rawską. Główne zastrzeżenia wobec pracy lekarza dotyczyły zakresu i częstotliwości przeprowadzanych kontroli w ubojni. Śledczy stwierdzili, że były one sporadyczne i skupiały się na pomieszczeniach ubojni i używanych w niej urządzeniach.
- Nie przeprowadzono natomiast kontroli środków transportu i całości działalności zakładu - informuje prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Krytyczne uwagi rodzi również sposób kontroli procesu rozbioru mięsa. Stwierdzone niedociągnięcia umożliwiały wprowadzenie do obrotu i spożycia mięsa, stanowiącego zagrożenie dla zdrowia.
Podejrzany nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Sprawa ubojni w Rosławowicach ujrzała światło dzienne w połowie marca 2013 roku, kiedy policja zatrzymała do kontroli samochód przewożący bydło do niej. Wewnątrz samochodu znajdowały się 24 zwierzęta, w tym 9 sztuk padłych. Ustalono, że duża część zwierząt była chora - stwierdzono między innymi zapalenie płuc, oskrzeli i jelit. Transport zwierząt jechał z województwa kujawsko-pomorskiego.
W kwietniu 2015 r. do Sądu Okręgowego w Łodzi trafił akt oskarżenia wobec Piotra M., 45-letniego właściciela ubojni.