Praca w OSiR w Łowiczu: Nabór ofert chętnych do pracy wzbudza emocje
Do 1 grudnia w ośrodku sportu można składać kandydatury osób, które chcą pracować na samodzielnym stanowisku referenta ds. kadrowych.
Osoby związane z OSiR w Łowiczu uważają, że nabór ogłoszono pod konkretną osobę. Chodzi o Katarzynę Kordecką, która od ponad dwóch lat pracuje w łowickim ośrodku. Nie ukrywa ona, że będzie brała w nim udział i ma nadzieję, że go wygra.
– Nie wiem, ilu kandydatów się zgłosi do nas i nie mam pojęcia, kogo wybierze komisja konkursowa – mówi Zbigniew Kuczyński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zapewnia, że zwycięstwo jego podwładnej nie jest z góry przesądzone, a sam konkurs zorganizowano, aby obsadzić stanowisko opuszczone przez urzędnika odchodzącego na emeryturę.
Na czym więc opierają swoje podejrzenia osoby związane z ośrodkiem sportu? Wśród wymagań dodatkowych, których dyrekcja OSiR oczekuje od chętnych do pracy w kadrach znalazł się „staż pracy w jednostkach samorządowych o podobnym charakterze pracy (Ośrodki Sportu i Rekreacji)”. A taki właśnie staż w OSiR odbyła zajmująca się kadrami łowiczanka.
Osoby związane z OSiR dodają, że w ośrodku od lat pracuje także, uważany za wpływowego, ojczym kadrowej, z którym dzieli ona obecnie służbowy pokój. Na potwierdzenie swoich domysłów o ustawieniu konkursu wskazują na tabliczkę, która wisi na drzwiach ich gabinetu. – Widnieje już na niej nazwisko nowej pracownicy OSiR, a nabór trwa do 1 grudnia – tak odbiera to część zainteresowanych osób.
Jak sprawdziliśmy, znajduje się tam taka informacja, ale ma ona jedynie związek z tym, że Katarzyna Kordecka kadrami OSiR zajmuje się już od dłuższego czasu. Jej ojczym zapewnia zaś, że nie ma takiego wypływu na dyrektora ośrodka, aby doprowadzić do wygrania konkursu przez związaną z nim rodzinnie kobietę.
Niepokojące sygnały dotyczące konkursu dotarły także do ratusza. Burmistrz Krzysztof Kaliński będzie rozmawiał z szefem OSiR o wprowadzeniu do komisji konkursowej swego reprezentanta.