Pracownicy powiatowego centrum spotkali się w sądzie pracy
Katarzyna Słoma, była pracownica powiatowego Centrum Kultury, Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej, pozwała pracodawcę do sądu pracy w Skierniewicach.
Łowiczanka domaga się ponad 9 tys. zł odszkodowania za bezpodstawne, jej zdaniem, rozwiązanie z nią umowy o pracę.
Katarzyna Słoma kilka lat temu podjęła pracę w powiatowym centrum. W 2014 roku została powołana przez Zarząd Powiatu Łowickiego na dyrektora jednostki, gdy nie udało wyłonić się jej nowego szefa w konkursie ogłoszonym po odwołaniu ze stanowiska Jacka Chołuja.
W połowie ubiegłego roku Słoma złożyła rezygnację z zajmowanej funkcji. Powodem tej decyzji miały być przyczyny osobiste. Z naszych informacji wynika, że dyrektorka czuła się ograniczana decyzyjnie przez starostę Krzysztofa Figata, który je rękoma, a czasem wbrew jej woli, miał sterować powiatową placówką z siedzibą przy Starym Rynku.
Po rezygnacji łowiczanka pracowała w centrum na stanowisku specjalisty ds. promocji i turystyki. Na przełomie roku rządy w CKTiPZŁ objął zwycięzca ubiegłorocznego dyrektorskiego konkursu Maciej Wójcik. 20 stycznia tego roku wręczył on wypowiedzenie swojej podwładnej. Powodem były względy ekonomiczne oraz zmiany organizacyjne. - Były też inne powody, o których na razie nie chcę mówić - dodaje dyrektor Wójcik.
Co ciekawe, tuż przed zwolnieniem Katarzyny Słomy Zarząd Powiatu Łowickiego zmienił regulamin organizacyjny centrum.
Stanowisko, które zajmowała była dyrektorka, przed zmianą było wieloosobowe, a po jej wprowadzeniu już jednoosobowe.
Skarżąca się w sądzie kobieta chce wiedzieć, dlaczego w takim układzie zwolniono właśnie ją, skoro miała wyższe kwalifikacje zawodowe od innych pracowników powiatowej jednostki. Podejrzewa ona, że za jej zwolnieniem stoi starosta Krzysztof Figat. Dyrektor Wójcik zapewnia, że była to jego autonomiczna decyzja.
Kolejna rozprawa odbędzie się 14 sierpnia.
Rafał Klepczarek