Prawnicy rzucili się na ratowników

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Prawnicy rzucili się na ratowników

Roman Bednarek

AMG Centrum Medyczne utraciło kontrakt na ratownictwo medyczne w pow. rawskim. Żąda za to ponad 2 mln zł odszkodowania od ratowników.

Z końcem czerwca skończyły się umowy ratowników medycznych na usługi świadczone spółce AMG Centrum Medyczne w powiecie rawskim. Wcześniej ratownicy brali udział w ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, domagając się poprawy warunków pracy.

- W naszym przypadku pracowaliśmy za 15 zł za godzinę brutto w słabo wyposażonych karetkach i domagaliśmy się zdecydowanej poprawy tej sytuacji - tłumaczy jeden z ratowników. - Nie chodziło nam o to, aby zatrudniająca nas spółka podwyższyła nam stawki za naszą pracę. Protestując domagaliśmy się, aby Narodowy Fundusz Zdrowia więcej pieniędzy przeznaczał na ratownictwo medyczne.

W każdym razie rawskim ratownikom skończyły się umowy, zaś AMG nie zaproponowało nowych. Na początku lipca zatem pracowali bez umów. Poinformowali o tym Polską Radę Ratownictwa Medycznego, co ściągnęło do spółki AMG kontrolę łódzkiego oddziału NFZ. Podczas kontroli stwierdzono, że od 1 do 10 lipca ratownicy pełnili dyżury bez ważnych umów. To wystarczyło, aby 11 lipca rozwiązać ze spółką AMG umowę na ratownictwo medyczne.

- Brak ważnych umów z ratownikami oznaczał, że spółka nie zapewniła dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej w postaci ratownictwa medycznego, wywołując zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów - skomentowała Anna Leder, rzecznik Łódzkiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Kontrakt na ratownictwo medyczne w regionie rawskim przejęła Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi, zatrudniając większość spośród 21 rawskich ratowników, którzy wcześniej pracowali dla AMG. WSRM wysłała także do regionu rawskiego swoje karetki.

Przez miesiąc było cicho o sprawie, aż tu w piątek, 11 sierpnia wybuchła bomba - każdy z 21 ratowników otrzymał od kancelarii prawnej CWKH reprezentującej spółkę AMG pismo. W imieniu spółki kancelaria wezwała ratowników do solidarnej zapłaty 2.107.727,76 zł (!) tytułem odszkodowania za szkodę wyrządzoną spółce. Taka kwota bowiem wpłynęłaby do kasy spółki, gdyby nie utraciła kontraktu z NFZ. Zdaniem prawników, ratownicy przyczynili się do utraty kontraktu odmawiając świadczenia swoich usług w lipcu. Termin na wypłatę odszkodowania ustalony został na 18 sierpnia. Jeśli pieniądze nie wpłyną w tym terminie, sprawa ma się znaleźć w sądzie.

- To prawda, że w lipcu to już my nie chcieliśmy współpracować ze spółką AMG Centrum Medyczne, ale do końca czerwca, kiedy to nasze umowy wygasały, nikt ze spółki AMG Centrum Medyczne nie zaproponował nam nowych umów, nikt nawet nie podjął rozmów na ten temat - tłumaczy jeden z ratowników. - W lipcu pełniliśmy dyżury wyjeżdżając jedynie do przypadków, gdy istniało zagrożenie życia pacjenta.

Zdaniem prawników, ratownicy powinni powiadomić spółkę o zamiarze nieprzedłużenia swoich umów.

- Mimo wszystko powinien obowiązywać jakiś okres wypowiedzenia - przekonuje Witold Jajszczok, rzecznik spółki AMG. - To jest tak jak z umową z operatorem telefonii komórkowej lub telewizji kablowej - chociaż umowa jest terminowa, to przed terminem jej zakończenia abonent powinien jednak ją wypowiedzieć, w przeciwnym razie zostaje automatycznie odnowiona na kolejny okres.

Ratownicy nie zgadzają się z takim stanowiskiem spółki i jej prawników. Zapowiadają, że będą walczyć i wynajęli adwokata, który w ich imieniu odpowie na wezwanie do zapłaty.

Roman Bednarek

dziennikarz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.