Prezes Wod-Kanu przyznaje, że woda może być niesmaczna

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Prezes Wod-Kanu przyznaje, że woda może być niesmaczna

Sławomir Burzyński

Miejski zakład wodociągów porządkuje gospodarkę ściekową. Drugi etap tego projektu może kosztować ponad 100 milionów złotych.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji Wod-Kan zachęca do picia wody prosto z kranu zapewniając, że skierniewicka woda jest bardzo dobrej jakości. Dba o to zakładowe laboratorium, przeprowadzając testy dwa razy w miesiącu z ujęć wód podziemnych - na wejściu do stacji uzdatniania oraz z punktów czerpalnych w mieście.

Tymczasem docierające do naszej redakcji sygnały wskazują, że skierniewicka kranówka bywa niesmaczna.

- Zdaję sobie sprawę, że jakość wody kontrolowana jest na bieżąco i gdyby coś było źle, to sanepid by zainterweniował, ale mnie ta woda nie smakuje - mówi mieszkanka peryferyjnej dzielnicy miasta, os. Zadębie.

I właśnie to jest prawdopodobną przyczyną złego smaku wody z miejskich wodociągów - oddalenie od centrum. Ze względu na pobór, w centrum miasta woda w rurach wymieniana jest praktycznie natychmiast, a ze stacji uzdatniania przy ulicy Waryńskiego ciągle napływa świeża. Inaczej jest na peryferiach sieci, której topologia przypomina gwiazdę: wymiana wody w jej oddalonych ramionach uzależniona jest od poboru przez okolicznych mieszkańców.

- W tych rejonach miasta woda na końcach wodociągu stoi po trzy dni, stąd jej pogorszony smak. I dlatego na prośbę mieszkańców wykonujemy płukanie sieci, jak na przykład w ulicy Skłodowskiej - mówi Jacek Pełka, prezes spółki Wod-Kan. - Przyszłościową metodą na polepszenie smaku wody jest łączenie odnóg sieci, co skróci czas zastojów wody - dodaj prezes.

Spółka lansuje picie wody prosto z kranu, także przez dzieci i młodzież. W czerwcu w Zespole Sportowych Szkół Ogólnokształcących zostało zainstalowane pierwsze w mieście poidełko, docelowo Wod-Kan chce wyposażyć w nie wszystkie zainteresowane tym placówki oświatowe w mieście. Zachęca również do montażu źródełek w obiektach sportowych OSiR oraz Pływalni Miejskiej Nawa.

Wod-Kan kontynuuje również długofalowy projekt uporządkowania gospodarki ściekowej w mieście. Etap pierwszy - budowę prawie 4 km kanalizacji sanitarnej w ulicach Piekarskiej, części Łódzkiej, Rawskiej czy Podkładowej - ma już za sobą, obecnie robione są przymiarki do etapu drugiego.

Do 1 sierpnia spółka złoży wniosek aplikacyjny w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Wartość projektu przekracza 100 mln zł, a w jego zakres wchodzi m.in. modernizacja oczyszczalni ścieków i stacji uzdatniania wody oraz modernizacja 30 przepompowni, budowa kanalizacji sanitarnej (ponad 7 km), deszczowej (niecały kilometr), wodociągu (1,7 km), a także rozdział kanalizacji ogólnospławnej (ponad 4 km) .

- Dużym problemem miasta jest sieć deszczowa. W 2007 roku mieliśmy możliwość pozyskania 80 milionów i tę szansę straciliśmy - przypomina po raz kolejny prezydent Skierniewic, Krzysztof Jażdżyk.

Wod-Kan wzbogacił się ostatnio o trzy nowe samochody, w tym specjalistyczną ciężarówkę MAN, służącą do napraw i udrażniania kanalizacji. Wypróbował ją osobiście prezydent Krzysztof Jażdżyk, chwaląc wygodny fotel kierowcy. Nowe samochody Wod-Kanu mają nalepki z numerem 994, pod który można zgłaszać awarie sieci i problemy z wodą.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.