Prezydent Góraj przeprasza skierniewiczan
Nie wiadomo, kiedy zakończy się trwający od sierpnia remont skierniewickiego ratusza. Wykonawca nie dotrzymuje terminów.
Skierniewicki ratusz będzie przebudowywała spółka z „niesławną przeszłością”, co może zaważyć na jakości i terminowości robót - pisaliśmy w sierpniu i jak się okazało, były to słowa prorocze.
Przebudowa miała potrwać do końca października, lecz terminu nie dotrzymano, przedłużając go o miesiąc. Wytłumaczeniem było powiększenie zakresu robót, ale i pod koniec listopada prace w ratuszu trwały w najlepsze. Ostatecznie miały być zakończone przed świętami. Nie będą.
- Opóźnione są roboty budowlane. Ubolewam nad tym i przepraszam mieszkańców Skierniewic, że muszą w takich warunkach załatwiać urzędowe sprawy - mówi Eugeniusz Góraj. - Rozważany jest wariant rozwiązania umowy z nimi. Jesteśmy zabezpieczeni, do zapłacenia zostało nam jeszcze ponad 400 tysięcy złotych. Rozmawiałem z prezesem firmy i tłumaczył, że prowadzą 20 budów i brakuje ludzi. To niech przerzucają ludzi do nas - wiceprezydent miasta dodaje, że problem leży w terminowości i jakości robót.
W konkursie na przebudowę parteru ratusza zwycięzcą została spółka Nafibud z Bielska Podlaskiego, która jest spadkobierczynią spółki Polbud, po ogłoszeniu jej upadłości wiosną ubiegłego roku. Przyczyną upadłości były przegrane sprawy o w sumie kilkunastomilionowe odszkodowania za opóźnienia w realizacji kilku inwestycji. W składzie rady nadzorczej upadłego Polbudu jak i spółki Nafibud powtarzają się te same nazwiska.
- Terminu nie dotrzymali, aneksu do umowy nie ma - kwituje Eugeniusz Góraj.