Prokurator związany z Łowiczem jeszcze w tym miesiącu ma usłyszeć zarzut

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Rafał Klepczarek

Prokurator związany z Łowiczem jeszcze w tym miesiącu ma usłyszeć zarzut

Rafał Klepczarek

Jeszcze w tym miesiącu Prokuratura Rejonowa w Łasku chce postawić 43-letniej skierniewiczance zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Pozostającej w stanie spoczynku prokurator z Łowicza cofnięto immunitet.

O pracownicy Prokuratury Rejonowej w Łowiczu zrobiło się głośno wiosną ubiegłego roku. Kobieta 16 kwietnia 2016 roku została zatrzymana przez policję w Dębowej Górze pod Skierniewicami.

Tego dnia patrol drogówki zainteresował się oplem corsa, który zatrzymał się przed skrzyżowaniem i zgasł. Jak wynika z informacji policji, przekazanej mediom następnego dnia, mundurowi zauważyli, że za kierownicą siedzi ktoś niskiego wzrostu, a potem nie wysiadając z samochodu przesiada się na miejsce pasażera. Jednocześnie od strony pasażera z corsy wyszła kobieta, która następnie usiadła na miejscu kierowcy i zjechała z krzyżówki.

Była to prokurator pracująca w Łowiczu. W aucie znajdował się jej 13-letni syn. Kobieta początkowo zgodziła się na poddanie badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Pierwsza próba okazała się jednak nieudana, gdyż kobieta dmuchnęła za słabo.
Na powtórzenie badania skierniewiczanka już nie pozwoliła. Została więc przewieziona do skierniewickiego szpitala, gdzie pobrano od niej krew do badań. Jak się potem okazało, 43-latka była nietrzeźwa. W pierwszej z trzech próbek pobranej krwi stężenie alkoholu wynosiło ok. 1,3 promila.

Kobieta została zawieszona w obowiązkach służbowych. Przez rok była na zwolnieniu lekarskim, a następnie przeszła w stan spoczynku.

Na początku tego roku Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym w Warszawie podjął uchwałę o wyrażeniu zgody na pociągnięcie prokuratorki do odpowiedzialności karnej. Mieszkanka Skierniewic odwołała się od tej decyzji, ale 20 czerwca tego roku podtrzymał ją Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny w Warszawie.

W efekcie kobieta usłyszy zarzut jazdy na podwójnym gazie. Grozi jej za to do dwóch lat więzienia. Wydarzenia z 16 kwietnia ubiegłego roku będą także badane w kontekście narażenia bezpieczeństwa dziecka pani prokurator. Za to ostatnie przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.