Prokuratura zajęła się finansami gminy Skierniewice
Zawiadomienie złożył prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi. Po przeprowadzonej kontroli RIO wyszczególniło szereg naruszeń ustawy
Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi przeprowadziła w 2016 r. kompleksową kontrolę finansów gminy Skierniewice. W wystąpieniu pokontrolnym RIO wykazało szereg nieprawidłowości związanych z prowadzoną gospodarką finansową.
W dokumencie podkreślono zwłaszcza „(...)naruszenia prawa dotyczącego rachunkowości i sprawozdawczości, które skutkowały nierzetelnym prezentowaniem danych dotyczących sytuacji finansowej kontrolowanej jednostki.”. Zalecenia pokontrolne sformułowano w 75 punktach i zobowiązano wójta do informacji o sposobie ich realizacji. - Ustosunkowaliśmy się do wszystkich zaleceń, udzieliliśmy wyjaśnień i uznaliśmy, że sprawa jest zakończona, zwłaszcza, że nie było żadnej odpowiedzi z RIO - tłumaczy wójt Dominik Moskwa. - Żadna z tych nieprawidłowości nie skutkowała uszczupleniem zasobów finansowych gminy w jakiejkolwiek formie - z naciskiem podkreśla gospodarz gminy.
Na liście nieprawidłowości sformułowanej przez RIO znalazły się także dwie, zdaniem kontrolujących, szczególnie ważne. Były to: nieopłacenie przez gminę w terminie składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i składek na Fundusz Pracy w roku 2014 i 2015 oraz „zaniechanie przeprowadzenia lub rozliczenia inwentaryzacji lub rozliczenie inwentaryzacji w sposób niezgodny z przepisami ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości”. Miały one mieć miejsce w latach 2013 oraz 2014. W rezultacie prezes łódzkiej Regionalnej Izby Obrachunkowej złożył zawiadomienie do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych o możliwości naruszenia przez gminę dyscypliny finansów publicznych. - Rzeczywiście, składki do ZUS były płacone z opóźnieniem, ale tylko dlatego, że z opóźnieniem wpływały pieniądze do gminy - tłumaczy Dominik Moskwa, który o wyjaśnienia dotyczące inwentaryzacji poprosił pytać skarbnika gminy, bo sam przebywa na zwolnieniu lekarskim i nie ma dostępu do dokumentacji. Podkreślił jednocześnie, że w urzędzie funkcjonuje stała komisja inwentaryzacyjna.
- W tym przypadku chodziło o to, że brakowało dokumentu podpisanego przez wójta, stwierdzającego, że inwentaryzacja została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi regułami - mówi skarbnik Czesława Cieślak.
Wójt w obydwu sprawach złożył stosowne wyjaśnienia. - Do tej pory nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi od Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych - podkreśla wójt.
Brak odpowiedzi od rzecznika nie oznacza końca kłopotów. Okazuje się bowiem, że łódzka RIO - kierując się wynikami kontroli - złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Skierniewicach o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników gminy, polegającego na naruszeniu ustawy o rachunkowości.
W prokuraturze poinformowano nas, że zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające. W gminie natomiast usłyszeliśmy, że prokurator poprosił o dostarczenie zakresów czynności 14 pracowników urzędu wraz z informacją o tym, kiedy w okresie objętym kontrolą przebywali na urlopach i zwolnieniach oraz jakimi upoważnieniami ci pracownicy dysponowali.
W związku z przeprowadzoną kontrolą wybuchła w gminie awantura, ponieważ wśród radnych zaczęło krążyć pismo, podpisane przez prezesa RIO w Łodzi Ryszarda Krawczyka, opisujące jej wyniki.
- Zarzucono mi, że zataiłem przed wszystkimi treść tego pisma, a ja go na oczy nie widziałem - zapewnia wójt. - Zresztą do prezesa RIO wystąpił przewodniczący rady gminy z zapytaniem, czy takie pismo zostało do gminy wysłane. Z odpowiedzi, jaka nadeszła wynika, że pismo to zostało wysłane jedynie do mieszkańcy gminy, który zażądał informacji publicznej w tej sprawie.