Promocyjnie wyczyszczony portfel
Jedna z większych sieci drogerii miała promocję.
Zasady były proste, bierzesz dwa produkty jednego asortymentu, płacisz za jeden z nich, a drugi masz za darmo. Gdy się Skierdelek o tym dowiedział, potruchtał czym prędzej do sklepu owej sieci w skierniewickim Rynku z zamiarem zakupu dwóch (w cenie jednego) żeli do mycia i może jeszcze jakiegoś szamponu, żeby sierść Skierdelkowi nie wyłaziła kępami.
Liczyło naiwne psisko, że zostawi w kasie 20-30 złotych, tymczasem gdy wpadł w promocyjny szał, został skasowany na złotych ponad 300.
Te promocje...