Przed (prawie) najdroższym żłobkiem w Polsce zapada się ziemia
Mieszkaniec odkrył, że przed żłobkiem Iskierka zapadają się... zieleńce. A Władze miasta z niedowierzaniem wysłuchały tej niepokojącej informacji.
Naszego Czytelnika zaniepokoił stan nowego skierniewickiego żłobka.
- Coś złego tam się dzieje - stwierdził pan Karol. - Zauważyłem, że ziemia wokół budynku się zapada, co wydało mi się podejrzane. Być może prace wykonywano zbyt pośpiesznie i wyszło, jak wyszło.
Sprawdziliśmy i okazało się, że nasz rozmówca miał rację - w kilku miejscach ziemia przygotowana pod trawnik się zapadła, w jednych głębiej, w innych nieznacznie.
Ratusz był zdziwiony tą informacją.
- Nic nie wiem na ten temat. Jak to ziemia się zapada? - z niedowierzaniem w głosie pytał we wtorek wiceprezydent Eugeniusz Góraj. - To niemożliwe, przecież codziennie tamtędy przejeżdżam, więc zauważyłbym, że coś takiego się dzieje. Zresztą zaraz tam się udam, więc dokładnie przyjrzę się wszystkiemu.
Po kilkunastu minutach wiceprezydent odezwał się komunikując, że właśnie bada teren przed żłobkiem. Rzeczywiście odkrył zapadliska.
- Pewnie to efekt zimy, czasem takie niespodzianki się zdarzają - powiedział. - Wystarczy dowieźć kilka taczek ziemi i problem będzie rozwiązany. Jeszcze dzisiaj zostanie to załatwione.
Zaniepokojony stanem terenu przed żłobkiem pan Karol zaczął jeszcze mocniej interesować się obiektem. - Doszły mnie także słuchy, że dach na żłobku przecieka. Szkoda byłoby, aby woda zniszczyła nowy budynek - usłyszeliśmy.
- No nie, to już są zwykłe plotki - roześmiał się wiceprezydent Góraj. - Tam takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć. Zresztą gdyby nawet tak było, to mamy pięcioletnią gwarancję wykonawcy na budynek, więc każdą usterkę będzie musiał usunąć na własny koszt.
Żłobek został oddany do użytku w grudniu 2015 r. Koszt jego budowy wyniósł 13,4 mln zł.