PSP w Łowiczu: Pikietowali pod oknem komendanta

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

PSP w Łowiczu: Pikietowali pod oknem komendanta

Rafał Klepczarek

Władze wojewódzkie Związku Zawodowego Strażaków Florian w Łodzi zorganizowały pikietę protestacyjną przed siedzibą Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu. Ośmiu związkowców z Łowicza, Skierniewic, Kutna, Radomska i Piotrkowa Trybunalskiego protestowało m. in. przeciwko działaniom podejmowanym przez Jacka Szeligowskiego, komendanta powiatowego PSP.

Związkowców przywitały dwa banery zawieszone na strażackiej siedzibie o treści: "Nie dla działań łowickiego Floriana" oraz "Z Szeligowskim dalsza spokojna służba". Choć zostały one podpisane przez "Strażaków z KP PSP Łowicz", to florianowcy podejrzewają, że są dziełem konkurencyjnego związku - strażackiej "Solidarności", do której należy większość funkcjonariuszy z Łowicza.

Liderem akcji protestacyjnej był Tomasz Podolski, szef zarządu strażackiego związku w Łódzkiem.

- Żądamy przestrzegania przez komendanta powiatowego PSP w Łowiczu prawa i zasad etyki zawodowej oraz zaprzestania przez niego obniżania autorytetu straży poprzez nieodpowiedzialne przekazywanie do mediów wypaczonych i subiektywnych opinii, a także informacji dotyczących wewnętrznych spraw jednostki - informuje przewodniczący Podolski. - Domagamy się także zaprzestania przez pana komendanta utrudniania działalności związkowej naszym członkom i podjęcia dialogu społecznego.

Piątkowa (9 października) pikieta miała na celu wskazanie także faktu, że zdaniem związkowców z Floriana, województwo łódzkie jest dyskryminowane finansowo przy podziale funduszy na podniesienie dobowych stanów etatowych w jednostkach interwencyjnych PSP.

Przedstawiciele ZZS Florian na ręce Jacka Szeligowskiego złożyli petycję do Wiesława Leśniakiewicza, komendanta głównego PSP w Warszawie. Przedstawiają w niej swoje postulaty i żądają przeprowadzenia "realnej i pełnej' kontroli w komendach: wojewódzkiej w Łodzi i powiatowej w Łowiczu „w zakresie sygnalizowanych nieprawidłowości”.

Pikietujący zwracają się z pismem do najwyższych strażackich władz, gdyż podejrzewają, że Jacek Szeligowski może być chroniony przez przełożonych z racji swej działalności polityczno-samorządowej. Był radnym gminnym, a obecnie zasiada w Radzie Powiatu Brzezińskiego.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - twierdzi Jacek Szeligowski. - Gdybym faktycznie nadużywał władzy czy w inny sposób naruszał prawo, to zostałbym usunięty ze stanowiska przez komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi.

Szef łowickiej straży zapewnia także, że nie działa na szkodę związkowców z Floriana. Dodaje, że jedynie wypełnia swoje obowiązki, gdy otrzymuje informacje o zarzutach postawionych jednemu ze związkowców, czy też wysyła na badania lekarskie innego, którego nie ma w pracy z racji problemów zdrowotnych przez ponad rok.

W komendzie PSP w Łowiczu od kilku lat trwa konflikt między komendantem Szeligowskim a jego podwładnymi spod znaku związków zawodowych Florian. Ostatnio spór tak się zaostrzył, że zarzuty stawiane przez obie strony bada sąd.

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu przesłała do sądu dwa akty oskarżenia dotyczące Krzysztofa J., dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej, a zarazem szefa związku zawodowego strażaków Florian w łowickiej jednostce PSP. 36-letni starszy kapitan oskarżony jest o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz o niedopełnienie obowiązków służbowych. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Do Sądu Rejonowego w Łowiczu wpłynął także subsydiarny akt oskarżenia przeciwko Jackowi Szeligowskiemu, powiatowemu komendantowi Państwowej Straży Pożarnej. Jego podwładny Krzysztof J. zarzuca szefowi straży niedopełnienie obowiązków służbowych związanych z wypadkiem na służbie oraz działania wymierzone w jego osobę. Z tego typu przestępstwa grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

To jednak nie koniec sądowych tarć na linii komendant PSP - członkowie Floriana. Szef łowickiej straży pozwał do sądu innego podwładnego zarzucając mu zniesławienie. O co poszło? Strażak K. wezwał policję, aby ta sprawdziła w komendzie PSP stan trzeźwości jej szefa.

Sąd nie wydał jeszcze wyroku w żadnej z tych spraw.

Przedstawiciele KW PSP w Łodzi nie komentują zarzutów stawianych przez związkowców z Floriana.

A co na to internauci?

łowiczanin: Dzisiejsze zgromadzenie to była farsa.

ANIA2000: To, że było ich 8 nie znaczy, że nie mają racji.

Ada: Niech komenda główna przeprowadzi kontrolę i po sprawie. Jak kłamie komendant, to wywalić, jak związkowcy, to surowo ukarać, można dyscyplinarnie wywalić. W czym problem? Jak nie podejmują kontroli, to coś tu śmierdzi - może ochrona polityczna? Zobaczymy po wyborach.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.