Pułapka przed nowym rondem

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Pułapka przed nowym rondem

Sławomir Burzyński

Oznakowanie przed nowym rondem w Skierniewicach wprowadza w błąd kierowców i będzie poprawione.

Nowa droga, łącząca rondo Solidarności z ulicą Rawską została otwarta w połowie czerwca.. Droga ma prawie półtora kilometra długości, dwa pasy ruchu i ścieżkę rowerową o asfaltowej nawierzchni. Inwestycja kosztowała ponad 14 mln zł.

Wraz z budową nowej ulicy przebudowano również fragment ulicy Rawskiej, która przylega do nowego ronda (pod koniec czerwca otrzymało imię Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego). W związku z tym kilkudziesięciometrowy odcinek tej ulicy został wyłączony z ruchu, ale przed rondem Kaczyńskiego pozostawiono wjazd na ślepy odcinek z pasa w kierunku do Rawy Mazowieckiej. I teraz kierowcy nagminnie się mylą.

– Widziałem, jak w ciągu może 10 minut na ten ślepy odcinek wjechały dwa samochody – przyznaje Robert Zwoliński, zastępca naczelnika skierniewickiej drogówki i dodaje, że sprawa była omawiana na ostatnim posiedzeniu działającej przy prezydencie miasta komisji organizacji ruchu, której Robert Zwoliński jest członkiem.

Przede wszystkim zostanie poprawiony znak D-4a informujący o drodze bez przejazdu. Obecnie znak jest mało czytelny, ponieważ przysłania go duża tablica informująca o organizacji ruchu na rondzie. Oznakowanie przed nowym rondem w Skierniewicach wprowadza w błąd kierowców i to niezależnie od tego, czy to miejscowi i jeżdżą na pamięć, czy są tylko przejazdem.

– Zmyliła mnie strzałka w lewo – mówi kierowca samochodu na łódzkich numerach rejestracyjnych, któremu nagle skończyła się jezdnia i przed maską samochodu zobaczył trawnik.

– Przecież tu jest złe oznakowanie – narzeka pan Tadeusz, chwilę potem również zawracający na ślepej uliczce.

– To moja wina, jeżdżę tędy codziennie i po prostu pojechałam na pamięć
– przyznaje pani Barbara.

W ciągu kilkunastu minut na drogę bez przejazdu wjechało 7 samochodów, problem więc jest poważny. Robert Zwoliński uważa, że mało widoczny jest znak informujący o ślepej ulicy, ponadto kierowców dezorganizuje też duża zielona tablica kierunkowa, informująca o organizacji ruchu na rondzie, która stoi przed wjazdem w ślepą drogę – a powinna stać za tym wjazdem.

– Jeżeli przestawienie znaku o ślepej drodze nie pomoże, trzeba przesunąć tę tablicę – uważa policjant.

Z kolei Stanisław Lipiec, naczelnik wydziału dróg i komunikacji zwraca uwagę, że jakoś zawodowcy, czyli kierowcy tirów się nie mylą i nie wjeżdżają na drogę bez przejazdu.

– Miejscowi kierowcy jeżdżą na pamięć, znany mi jest przypadek, gdy ktoś jadąc od strony Rawy Mazowieckiej wjechał na drogę wjazdową na rondo pod prąd, bo wprawdzie układ drogowy po przebudowie się zmienił, ale on „do tej pory tak jeździł”… Jednak dla zwiększenia czytelności oznakowania zetrzemy z jezdni jedną ze strzałek kierujących na bypass, która jest namalowana na wysokości wjazdu w ślepą drogę – zapowiada naczelnik.

Gdyby to okazało się niewystarczające, przesunięciu ulegnie zielona tablica kierunkowa.

Jaki był cel pozostawienia wjazdu na wyłączony z ruchu odcinek ulicy Rawskiej? Wbrew pozorom nie jest to miejsce postojowe dla kierowców tirów, bo duży samochód ciężarowy nie ma możliwości zawrócenia na wąskiej drodze.

– Odcinek starej ulicy pozostawiono jako dojazd do przyległych gruntów – wyjaśnia Stanisław Lipiec.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.