Rada Gminy w Łyszkowicach uznała za zasadną skargę na wójta Adama Rutę. "To krzywdzące"
Rada Gminy w Łyszkowicach we wtorek (30 kwietnia) uznała za zasadną skargę na wójta Adama Rutę. Jolanta i Tomasz Wojciechowscy, prowadzący schronisko dla zwierząt w powiecie łowickim, zarzucali samorządowcowi faworyzowanie jednego z oferentów oraz niegospodarność i naruszenie prawa. Skarga mieszkańców Łowicza trafiła także do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi. Włodarz gminy uważa, że decyzja rady jest dla niego krzywdząca.
Na wtorkowej sesji Rady Gminy w Łyszkowicach pojawiło się 12 z 15 jej członków. Dziewięciu z nich uznało, że skarga na wójta jest zasadna, a trzy osoby były odmiennego zdania.
Oceniona przez radnych skarga dotyczy prowadzonych przez Urząd Gminy w Łyszkowicach postępowań ofertowych i wyboru podmiotów, które zajmują się wyłapywaniem oraz przetrzymywaniem bezpańskich psów. Według właścicieli spółki Tomvet Psiakowo z Łowicza w latach 2017-2019 nie przebiegały one prawidłowo. Są oni niezadowoleni z faktu, iż gmina w latach 2017-2018 jednocześnie podpisywała umowy na tego typu usługi z dwoma oferentami, a nie jednym, jak to robią inne samorządy. Chodzi tu spółkę państwa Wojciechowskich oraz Zakładu Usług Komunalnych w Łowiczu, a następnie Zakład Utrzymania Miasta, który to przejął od ZUK prowadzenie psiego przytułku.
- Jest to dla mnie zaskakujące, gdyż nasze schronisko jest znacznie tańsze od tego, które prowadził ZUK, a teraz ZUM - mówi Jolanta Wojciechowska. - ZUM zaproponował w tym roku gminie wyłapanie psa za ok. 430 zł i to tylko w godzinach pracy schroniska, czyli w dni robocze od 7 do 17, a moja placówka miała wykonać taką usługę za 170 zł w ciągu 24 godzin od zgłoszenia, czyli również w dni wolne od pracy i święta. Jaki więc sens w zapytaniu ofertowym, które kierowano tylko do nas i do ZUM, miały kryteria wyboru oferty. A miał on zostać uzależniony w 50 proc. od ceny, w 25 proc. wskaźnikiem adopcji oraz w 25 proc. szybkością reakcji na zgłoszenie gminy.
Kobieta twierdzi, że kiedy zaczęła drążyć temat i wnioskować o takie same zapisy umowne, to gmina zrezygnowała w tym roku ze współpracy z jej schroniskiem. Łowiczanka o swoich wątpliwościach powiadomiła także RIO w Łodzi. Zapytała przedstawicieli RIO m. in. o to, czy gmina prawidłowo wybierała dwa podmioty do tego samego działania oraz czy faworyzowanie jednego z nich „nie stwarza podejrzeń o korupcję”.
Wójt Adam Ruta zapewnia natomiast, że w swoich działaniach kieruje się jedynie literą prawa. - Regulamin zamówień publicznych dopuszcza podpisanie umów z dwoma wykonawcami tej samej usługi - uważa szef Urzędu Gminy w Łyszkowicach. - Ponadto zwiększa konkurencyjność między firmami. Podwójna umowa zabezpiecza także interesy gminy w przypadku, gdy np. na autostradzie A2 może dojść do wypadku spowodowanego przez bezpańskiego psa z naszego terenu. Jeśli nie uda się skontaktować z jedną firm w sprawie jego odłowienia, to kontaktujemy się z drugą. Unikamy w ten sposób potencjalnych odszkodowań za szkody poczynione przez bezpańskie zwierzęta, które mogą stanowić zagrożenie dla życia, zdrowia i mienia ludzkiego - dodaje samorządowiec.
Wójt Ruta wskazuje także, iż ZUK, obecnie ZUM daje wyższą cenę, ale wykazuje się wyższym wskaźnikiem adopcji, a to sprawia, że gmina nie musi łożyć dużych pieniędzy na długotrwałe przetrzymywanie psów w schronisku, opiekę nad nimi oraz leczenie zwierząt.
- W efekcie umowa z konkurentem skarżącej się spółki jest dla nas bardziej korzystna - uważa włodarz gminy.
Na podstawie skargi właścicieli spółki Tovmet Piaskowo z Łowicza kontrolę w Urzędzie Gminy w Łyszkowicach przeprowadziła Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi. Państwo Wojciechowscy, łyszkowiccy radni i wójt czekają na protokół pokontrolny.