Rada miasta podjęła decyzję o likwidacji strefy płatnego parkowania w Łowiczu
Stało się. Mimo sprzeciwu burmistrza Krzysztofa Kalińskiego Rada Miejska w Łowiczu w czwartek (7 listopada) podjęła decyzję o likwidacji strefy płatnego parkowania.
Wniosek w tej sprawie złożył radny Tadeusz Żaczek (Łowickie.pl.). Radni z tej opcji politycznej oraz ich partnerzy z PiS przekonywali, że strefa płatnego parkowania nie ma racji bytu na Starym Rynku, Nowym Rynki i łączącej je ul. Zduńskiej, gdyż handel odpływa z centrum miasta do marketów i galerii handlowych, które dysponują darmowymi parkingami, a sama SPP nie przynosi zysków.
Radni z koalicyjnego Łączy Nas Łowicz i Porozumienia Łowickiego przekonywali, że likwidacja z początkiem przyszłego roku płatnego parkowania w centrum miasta wprowadzi komunikacyjny chaos. W strefie jest 240 miejsc parkingowych, które zajmą swoimi autami pracownicy sklepów, aptek i działających tam banków.
O pozostawienie płatnej strefy apelował do radnych burmistrz Łowicza. Krzysztof Kaliński przypomniał, że przed jej wprowadzeniem 1 października 2013 roku przez zastawione autami centrum miasta nie mogły się przebić policja, straż pożarna i karetki pogotowia ratunkowego. Utrudnione było też odśnieżanie.
- Mieszkańcy pozytywnie oceniają istnienie strefy - zapewnia Krzysztof Kaliński, który poinformował radnych, że miasto do niej nie musi dokładać - Mieszkańcy ul. Krakowskiej też chcieli mieć tak uporządkowany ruch jak strefie i prosili o włączenie do niej ich ulicy. Podobnie było z Browarną.
Włodarz miasta dodał, że likwidacja strefy będzie krzywdząca dla właścicieli sklepów, gdyż kupujący nie będą mieli gdzie zaparkować i na zakupy pojadą gdzie indziej.
Burmistrz Kaliński zadeklarował też, że nie będzie dążył do zniesienia pół godziny darmowego parkowania oraz podwyższania kar za brak biletu parkingowego.
Słowa szefa ratusza przekonały dziewięciu z 21 członków Rady Miejskiej w Łowiczu. Jednak 11 zagłosowało za likwidacją płatnego parkowania, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.