Radni nie zgodzili się na obniżenie pensji prezydenta Skierniewic
Skierniewiccy radni odrzucili projekt uchwały, obniżającej wynagrodzenie Krzysztofa Jażdżyka. Tym samym nie zastosowali się do rozporządzenia rządu. Teraz piłeczka jest po stronie wojewody.
Rozporządzenie rządu w sprawie wynagrodzeń pracowników samorządowych zostało ogłoszone w połowie maja br. Zakładało ono m.in. obniżenie - średnio o 20 proc. - górnych i dolnych stawek wynagrodzeń, m.in. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Wynagrodzenie Krzysztofa Jażdżyka nie mieściło się w nowych "widełkach", dlatego podczas czwartkowej (28.06) sesji skierniewickiej rady poddano pod głosowanie projekt uchwały, dostosowując wynagrodzenie zasadnicze prezydenta do zmienionych przepisów, co oznaczało obniżenie jego poborów (zmiana wysokości wynagrodzenia zasadniczego automatycznie pociąga za sobą zmianę dodatku specjalnego).
Tymczasem głosami większości obecnych radnych projekt uchwały został odrzucony. Nowe stawki wynagrodzeń zaczną obowiązywać od 1 lipca. Jakie mogą być konsekwencje decyzji skierniewickiej rady?
Jak wyjaśnia radca prawny urzędu miasta, najbardziej prawdopodobne jest dokonanie rozstrzygnięcia nadzorczego przez wojewodę. Zastrzegł przy tym, że część wynagrodzenia prezydenta (powyżej dopuszczalnego rozporządzeniem poziomu) może być traktowana jako bezpodstawne wzbogacenie, może też pojawić się zarzut naruszenia dyscypliny finansów publicznych.