Radni powiatu uchronili Teresę Pietrzak przed dyscyplinarką
Nowy prezes RTBS oskarża swoją poprzedniczkę o ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i chce ją zwolnić dyscyplinarnie. Rada powiatu rawskiego nie wyraziła na to zgody. Teresa Pietrzak zamierza bronić swojego imienia w sądzie.
W uzasadnieniu podjętej uchwały napisano, że minął jednomiesięczny okres, dający pracodawcy możliwość rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Zdaniem rady powiatu upływ tego okresu jest dostateczną podstawą do odmowy udzielenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy. Pismo w tej sprawie wpłynęło do rady powiatu 9 czerwca, zaś prezes RTBS przyznał w nim, że wiedzę o okolicznościach, będących - według niego - podstawą do dyscyplinarnego zwolnienia Teresy Pietrzak z pracy, nabył 8 maja.
- Takiej decyzji się spodziewałem, więc nie byłem zaskoczony - mówi Leszek Trębski, prezes spółki. - Uważam jednak, że rada powiatu zajęła się tym wątkiem sprawy, który nie należy do jej kompetencji, lecz sądu pracy. Uzasadnieniem uchwały zajął się nasz prawnik i w najbliższy piątek podejmiemy decyzję, czy wystąpimy do wojewody o jej uchylenie.
Zdaniem Teresy Pietrzak nie ma co komentować decyzji rady powiatu, której jest członkiem.
- Było głosowanie i rada podjęła decyzję, z którą nie ma co dyskutować - ocenia. - Zresztą według mnie nic złego nie zrobiłam, więc uważam, że ta decyzja była słuszna.
Teresa Pietrzak - była prezes RTBS - swoje stanowisko utraciła w kwietniu bieżącego roku. Odwołała ją nowa rada nadzorcza spółki. Funkcję prezesa objął po niej Leszek Trębski, były prezydent Skierniewic. Teresa Pietrzak nie straciła jednak pracy - powierzono jej obowiązki specjalisty do spraw sprzedaży.
- Objąwszy w kwietniu funkcję prezesa spółki trafiłem na dokumenty, z których jasno wynika, że była pani prezes organizowała przetargi na budowę bloków z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych - tłumaczy Leszek Trębski. - Zawsze wygrywała je firma z Piotrkowa Trybunalskiego, co naraziło spółkę na straty. W województwie łódzkim wybudowanie 1 mkw. mieszkania kosztowało 2,4-2,7 tys. zł, natomiast spółka RTBS płaciła wykonawcy 3,3-3,9 tys. zł.
Zdaniem Teresy Pietrzak, miała ona pełne prawo do rozpisywania takich przetargów.
- Podmiotami zobowiązanymi do stosowania ustawy o zamówieniach są głównie te, które należą do sektora finansów publicznych - wyjaśnia była prezes. - Chociaż RTBS jest spółką miejską, powołaną na bazie przepisów o gospodarce komunalnej, ma swoją ustawę zasadniczą o niektórych prawach popierania budownictwa mieszkaniowego i działa na podstawie kodeksu handlowego. Natomiast te niby niższe według pana Trębskiego ceny dotyczyły mieszkań bez wykończenia, natomiast my oddawaliśmy lokale gotowe do zamieszkania.
Prezes Trębski podkreśla również, że była prezes zaciągnęła kredyt w wysokości 3,7 mln zł w firmie Quality All Development z bardzo wysokim oprocentowaniem.
- Odsetki od tego kredytu wynosiły 10 procent, podczas gdy w zwykłym banku można było otrzymać co najmniej dwukrotnie niższe oprocentowanie - mówi Leszek Trębski.
Teresa Pietrzak tłumaczy, że kredyt był wyjątkowo korzystny, ponieważ po spłacie każdej raty kredytodawca zwracał w całości odsetki, korzystając z dotacji unijnej.
- Gdy firma przestała zwracać odsetki, spłaciliśmy ten kredyt innym kredytem, zaś spółkę QAD pozwaliśmy do sądu - tłumaczy.
Prezes Trębski zgłosił do rawskiej prokuratury doniesienie o szkodliwej dla spółki - jego zdaniem - działalności byłej prezes RTBS. Trwa postępowanie wyjaśniające.
- Gdy to wszystko się skończy wytoczę panu Trębskiemu proces za pomówienia - zapowiada Teresa Pietrzak.
Od kwietnia była prezes pozostaje na zwolnieniu lekarskim. Zapewnia, że do pracy wróci, gdy lekarz jej na to pozwoli.