Skierniewiccy policjanci po zatrzymaniu do kontroli drogowej 54-letniego mieszkańca powiatu łowickiego, pełniącego w gminie Łyszkowice funkcję wiceprzewodniczącego rady gminy, znaleźli w samochodzie 35 l bimbru.
Z innych źródeł dowiedzieliśmy się, że 54-latek jest wiceprzewodniczącym Rady Gminy w Łyszkowicach, zaś mandat radnego uzyskał kandydując z komitetu Prawa i Sprawiedliwości. Zatrzymany został na ul. Armii Krajowej w drodze do pracy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Skierniewicach, gdzie jest zatrudniony jako pracownik techniczny. Znaleziony w jego aucie alkohol to zwykły bimber, zaś zabezpieczone podczas dalszych czynności procesowych 130 l alkoholu bez akcyzy, to zacier znaleziony podczas przeszukania posesji wiceprzewodniczącego.
Dowiedzieliśmy się również, że samorządowiec od pięciu lat miał rozprowadzać bimber w cenie 100 zł za 5 litrów czystego alkoholu i po 130 zł za 5 litrów bimbru kolorowego. Jego oferta cieszyła się podobno zainteresowaniem i egzaminatorów i instruktorów nauki jazdy z całego regionu, a więc ze Skierniewic, Łowicza, Rawy Mazowieckiej, a także z Sochaczewa, Grójca i Brzezin.
O sprawie wie już dyrektor WORD w Skierniewicach.
- Trudno mi powiedzieć, czy nasz pracownik rozprowadzał w zakładzie alkohol, bo ja przecież nie stoję przy każdym pracowniku obserwując, co robi - tłumaczy Marek Wieczorek. - Sprawa jest w trakcie wyjaśniania, ale jeśli podejrzenia się potwierdzą, będzie to nieprzyjemna sytuacja dla firmy.
Wieść o wpadce samorządowca błyskawicznie rozeszła się po gminie Łyszkowice.
- Słyszałem o tym zdarzeniu, ale nie będę go komentował - mówi wójt Łyszkowic Adam Ruta. - Myślę, że mieszkańcy wyciągną odpowiednie wnioski.
Przewodnicząca Rady Gminy Łyszkowice potwierdza, że słyszała pewne pogłoski, ale nie zna sprawy, więc nie będzie się wypowiadać na jej temat.