Ratusz w Rawie: Drobny niuans
Radni z klubów Gospodarność i Skuteczność w swojej interpelacji potknęli się o jedno słowo.
Odpowiedź, jaką otrzymali radni trudno nazwać odpowiedzią, ponieważ nie zawiera tego, co było istotą zapytania.
Przypomnijmy, że na ostatniej sesji rady miasta radny Piotr Irla w imieniu Klubów Radnych Gospodarność i Skuteczność poprosił o informację na temat ruchów kadrowych we wszystkich jednostkach organizacyjnych miasta oraz miejskich spółkach od momentu zaprzysiężenia burmistrza Misztala. Proszono także o wymienienie pełnionych funkcji oraz o podanie ich miejsca zameldowania (miejscowości i powiatu).
Interpelacja była podyktowana zaniepokojeniem wyrażonym przez niektórych radnych co do polityki personalnej ratusza. Jak mówił wówczas radny Irla, jedną z obietnic przedwyborczych burmistrza Misztala była praca dla rawian, tymczasem zostało zatrudnionych wiele osób, które wcześniej nie były z Rawą związane.
W odpowiedzi przygotowanej przez urząd miasta można zobaczyć spis osób, z którymi nawiązano i rozwiązano stosunek pracy oraz pełnione przez nich stanowisko - jednak ich adresów próżno doszukiwać. Po prostu ich nie ma.
Autorzy odpowiedzi wykorzystali subtelną różnicę między zameldowaniem, a zamieszkaniem.
Dane odnośnie zameldowania są bowiem chronione ustawą o ochronie danych osobowych i, jak czytamy w piśmie "nie stanowią one w rozumieniu prawa informacji publicznej oraz zakresu danych osobowych, do których Urząd Miasta Rawa Mazowiecka jest uprawniony".
Osobną kwestią jest fakt, że burmistrz miasta - gdyby chciał - mógłby podać od razu miejsca zamieszkania, bowiem o to chodziło autorom interpelacji.
- Złożymy pismo do burmistrza z prośbą o uzupełnienie interpelacji i teraz, aby nie było nieporozumień, poprosimy o adresy zamieszkania. Ciekawe jest jednak to, że inne organy podległe pod urząd miasta, m.in. szkoły, przedszkola czy żłobek odsyłały nam takie odpowiedzi bez problemu uwzględniając adresy pracowników. Może w urzędzie takie informacje były niewygodne ? - podsumowuje Piotr Irla.