Rawa dla rawian
Pierwsza część ostatniej sesji rady miasta przebiegała spokojnie. Radni po kolei uchwalali kolejne punkty porządku obrad. Po zakończeniu sprawozdania burmistrza Dariusza Misztala z jego pracy pomiędzy sesjami zaczęły się interpelacje i zapytania.
I tu pojawił się pierwszy zgrzyt na linii Piotr Irla - Dariusz Misztal. Dotyczył on programu Kawka. Radny, co prawda, pogratulował burmistrzowi „pierwszego projektu realizowanego od początku do końca, nie wymagającego kończenia po poprzedniku”, ale w wątpliwość podał fakt szybkości przepływu informacji w ratuszu. Stwierdził, że mieszkańcy Rawy dowiedzieli się o programie za późno, a niektórzy radni w ogóle o nim nie wiedzieli. Potem się zaczęło.
-Wpłynęło pismo od kupców odnośnie rozwiązania umowy dzierżawy na miejskim targowisku. W tej chwili prowadzone są z nimi rozmowy - referował dalej Dariusz Misztal.
- Apeluję do pana burmistrza, aby prowadził rozmowy w sposób rozważny i nie ulegał ewentualnym szantażom - ripostował Piotr Irla.
Sesyjna temperatura wzrastała, a osiągnęła swoje apogeum przy pytaniach o słupy ogłoszeniowe i kolejny etap ścieżki rowerowej. Zdziwienie wzbudził fakt porozumienia burmistrza z właścicielami posesji przy planowanej ścieżce.
- Nie wkładajmy kija w mrowisko, gdy jest dobrze. Nie róbmy już z tego konfliktu. Czy chcecie cały czas przeszkadzać? - zapytał lekko poirytowany burmistrz. Taka odpowiedź nie spodobała się radnej Grażynie Dębskiej. - Panie burmistrzu, jestem bardzo zaskoczona, słysząc, że przeszkadzam - powiedział. - Szkoda, że do Rawy wkroczyła polityka, bo ja jestem społecznikiem. Dbamy tylko o to, żeby nie stanął pan przed jakąś komisją - dopowiedział Piotr Irla.
Na koniec sesji rady Irla, w imieniu klubu radnych Gospodarność i Skuteczność, wystąpił z interpelacją.
- Jedną z obietnic wyborczych pana burmistrza była praca dla rawian. Prosimy o listę osób, z którymi rozwiązano i nawiązano stosunek pracy, wraz z adresem zameldowania. Tyczy się to osób z urzędu miasta, jak i członków rad nadzorczych miejskich spółek.
- To jakaś aberracja umysłowa, oby na taki pomysł nie wpadła na przykład prezydent Warszawy - tak interpelację komentuje Leszek Trębski, prezes rawskiego TBS.
Odpowiedź ma być przygotowana na następną sesję.