Rawa dla rawian

Czytaj dalej
Anna Żebrowska

Rawa dla rawian

Anna Żebrowska

Pierwsza część ostatniej sesji rady miasta przebiegała spokojnie. Radni po kolei uchwalali kolejne punkty porządku obrad. Po zakończeniu sprawozdania burmistrza Dariusza Misztala z jego pracy pomiędzy sesjami zaczęły się interpelacje i zapytania.

I tu pojawił się pierwszy zgrzyt na linii Piotr Irla - Dariusz Misztal. Dotyczył on programu Kawka. Radny, co prawda, pogratulował burmistrzowi „pierwszego projektu realizowanego od początku do końca, nie wymagającego kończenia po poprzedniku”, ale w wątpliwość podał fakt szybkości przepływu informacji w ratuszu. Stwierdził, że mieszkańcy Rawy dowiedzieli się o programie za późno, a niektórzy radni w ogóle o nim nie wiedzieli. Potem się zaczęło.

-Wpłynęło pismo od kupców odnośnie rozwiązania umowy dzierżawy na miejskim targowisku. W tej chwili prowadzone są z nimi rozmowy - referował dalej Dariusz Misztal.

- Apeluję do pana burmistrza, aby prowadził rozmowy w sposób rozważny i nie ulegał ewentualnym szantażom - ripostował Piotr Irla.

Sesyjna temperatura wzrastała, a osiągnęła swoje apogeum przy pytaniach o słupy ogłoszeniowe i kolejny etap ścieżki rowerowej. Zdziwienie wzbudził fakt porozumienia burmistrza z właścicielami posesji przy planowanej ścieżce.

- Nie wkładajmy kija w mrowisko, gdy jest dobrze.
Nie róbmy już z tego konfliktu. Czy chcecie cały czas przeszkadzać? - zapytał lekko poirytowany burmistrz. Taka odpowiedź nie spodobała się radnej Grażynie Dębskiej. - Panie burmistrzu, jestem bardzo zaskoczona, słysząc, że przeszkadzam - powiedział. - Szkoda, że do Rawy wkroczyła polityka, bo ja jestem społecznikiem. Dbamy tylko o to, żeby nie stanął pan przed jakąś komisją - dopowiedział Piotr Irla.

Na koniec sesji rady Irla, w imieniu klubu radnych Gospodarność i Skuteczność, wystąpił z interpelacją.

- Jedną z obietnic wyborczych pana burmistrza była praca dla rawian.
Prosimy o listę osób, z którymi rozwiązano i nawiązano stosunek pracy, wraz z adresem zameldowania. Tyczy się to osób z urzędu miasta, jak i członków rad nadzorczych miejskich spółek.

- To jakaś aberracja umysłowa, oby na taki pomysł nie wpadła na przykład prezydent Warszawy - tak interpelację komentuje Leszek Trębski, prezes rawskiego TBS.

Odpowiedź ma być przygotowana na następną sesję.

Anna Żebrowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.