Rentgen samorządowy: Sławomir Gmaj - chce rzucić i nie może

Czytaj dalej
Fot. Archiwum rodzinne
Marta Denisiuk

Rentgen samorządowy: Sławomir Gmaj - chce rzucić i nie może

Marta Denisiuk

Sławomir Gmaj za swój największy sukces uważa żonę i córki. Od lat przegrywa jednak walkę z nałogiem tytoniowym.

Sławomir Gmaj, urodzony skierniewiczanin, swoją przyszłą żonę Hannę, również skierniewiczankę, poznał jeszcze w czasach licealnych. Razem też studiowali na SGGW na wydziale ogrodnictwa. Ale nie od razu zaiskrzyło.

- Znaliśmy się kilka lat, ale dopiero pod koniec studiów zostaliśmy parą - wspomina. - Dobrze się stało.

Państwo Gmaj są małżeństwem od 29 lat. Mają dwie córki: 27-letnią Agatę i 24-letnią Weronikę.

- I wszystko na to wskazuje, że niedługo będę miał zięcia-zdradza.

Sławomir Gmaj swoją duszę społecznika odkrył właśnie na studiach.

-Byłem szefem rady wydziału i wtedy uświadomiłem sobie, że pomaganie innym po prostu mam w genach, a los innych nigdy nie będzie mi obojętny-mówi. -Żona próbowała walczyć z tym, że więcej czasu poświęcam innym niż sobie, ale bez efektu.

W życiu Sławomira Gmaja i jego rodziny od zawsze ważną rolę pełnił sport. Jak wyznaje, z racji wieku i stanu zdrowia musiał z tego zrezygnować.

-Siatkówka, tenis, ping- pong - tym dyscyplinom poświęcałem dużo czasu-mówi. -Na studiach grałem w reprezentacji SGGW.

Obecnie Sławomir Gmaj czas wolny najchętniej poświęca rodzinie. Jest z nią bardzo zżyty. Wieczorami ogląda w telewizji siatkówkę i piłkę nożną. - Mam telewizor na wyłączność. Kibicuję siatkarzom z reprezentacji, lubię też oglądać mecze ligi niemieckiej - mówi.

Na bieżąco śledzi też sprawy polityczne w Polsce i na świecie. Komentuje ostatnie wydarzenia.

-Uchodźców bym przyjął do Polski bez zastanowienia i pomimo idących za tym konsekwencjom. To obowiązek chrześcijan - podkreśla.

Sławomir Gmaj u ludzi ceni uczciwość, profesjonalizm i szacunek do drugiego człowieka.

- Nienawidzę narcyzów- dodaje.

A czego nie lubi w sobie? Sławomir Gmaj od lat walczy z papierosami. -To moja największa wada, której nie mogę sobie wybaczyć - mówi. -Palę od drugiej klasy liceum i przez ten czas miałem tylko dwie trzytygodniowe przerwy. W rodzinie nikt nie ma takiego problemu-kwituje ze smutkiem w głosie.

Marta Denisiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.