Rodzina Budzeniów z pucharami za dojenie sztucznej krowy

Czytaj dalej
Fot. Piotr Kuczaj
Rafał Klepczarek

Rodzina Budzeniów z pucharami za dojenie sztucznej krowy

Rafał Klepczarek

Anna Budzeń z Boczek w powiecie łowickim została mistrzynią Polski w dojeniu sztucznej krowy. W ciągu minuty udoiła 2,8 litra mleka.

Małżonek mieszkanki gminy Kocierzew Południowy Stanisław zdobył tytuł wicemistrzowski w tej nietypowej dyscyplinie sportu. Na podium stanął także ich syn Michał.

W Rodzinnym Parku Rozrywki „Rabkoland” w Rabce-Zdrój sztuczną krowę doiło prawie 40 zawodników z całej Polski. Mistrzostwa poprowadził Adam Kraśko, znany z telewizyjnych programów „Rolnik szuka żony”, „Celebrity Splash” oraz „Top Chef”.

Zawody przeprowadzono w dwu kategoriach. Wśród pań bezkonkurencyjna była mieszkanka gminy Kocierzew Południowy. Anna Budzeń w ciągu minuty udoiła 2,8 litra mleka. Na podium wyprzedziła ona Katarzynę Bachledę z Raby Wyżnej (powiat nowotarski) oraz Lidią Niedbałą z Chorzelowa (powiat mielecki).

Emocji nie zabrało także w męskiej odsłonie mistrzostw, który zostały zorganizowane już po raz siedemnasty w „Rabkolandzie”. Pierwsze miejsce z wynikiem 3.450 mililitrów udojonego mleka w ciągu 60 sekund uzyskał wielokrotny mistrz Konrad Urbańczyk z Rabki-Zdroju. Na drugim miejscu uplasował się Stanisław Budzeń, który udoił zaledwie 100 mililitrów mniej od zwycięzcy. Trzeci był natomiast jego syn Michał Budzeń (3,2 litra mleka w minutę).

- To były bardzo udane mistrzostwa dla naszej rodziny - mówi Stanisław Budzeń, który jest pięciokrotnym mistrzem Polski w dojeniu sztucznej krowy. - Po raz pierwszy z Rabki-Zdroju przywieźliśmy aż trzy puchary. Zdarzało się, że na podium stawaliśmy z synem. Teraz dołączyła do nas żona.

Zwycięzcy otrzymali nagrody pieniężne, rzeczowe oraz pamiątkowe puchary.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.