Roje much na osiedlu Rawka w ilości, jakich tu podobno jeszcze nie było
Miasto unieważniło kolejny przetarg na wywiezienie odpadów po firmie Ekoimpex. Radni zmienili na Rawce miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Celem zmiany była taka selekcja działalności gospodarczej, by szanowała ona sąsiadów.
- Mamy tu inwazję much, od dwóch dni jest dosłownie czarno, takie koszmarne ilości się pojawiły. Myślę, że muchy przyleciały z tych pozostałości po Ekoimpeksie. Mieszkam ze 100 metrów od dawnego Rawentu, więc skąd by się wzięły chmary much, jeśli nie stamtąd? Siedzą na oknach i tylko czekają, żeby wejść do domu. Do tej pory tego nie było - alarmuje Radosław Zubrzycki z osiedla Rawka.
Jak podejrzewa, musze larwy wylęgają się na składowanych nieopodal odpadach, które są pozostałością po firmie Ekoimpex, przetwarzającej na Rawce odpady, w tym organiczne. Miasto ogłosiło w tym roku już dwa przetargi na wykonanie zastępcze usunięcia tych odpadów, ale oba unieważniono. W pierwszym z nich nie wpłynęła ani jedna oferta, w drugim oferent zaproponował kwotę przewyższającą oczekiwania miasta, czyli około 500 tysięcy złotych.
- Wcześniej wzywaliśmy Ekoimpex, żeby sami uprzątnęli pozostawione odpady, ale się nie odzywali, skorzystamy więc z wykonania zastępczego - mówi sekretarz miasta Sławomir Gmaj. - Teraz, po unieważnieniu dwóch przetargów, będziemy debatować, co robić dalej. Przede wszystkim trzeba dokładnie sprawdzić, jakiego rodzaju są te odpady, bo w zależności od tego koszt ich wywozu może być różny. Może też trzeba będzie wywieźć je na dwa razy - zastanawia się sekretarz.
Po firmie z Grodziska Mazowieckiego pozostały śmieci w pryzmach i beczki, w których nie wiadomo co jest. Miasto szacuje, że na terenie zakładu przy ulicy Domarasiewicza znajduje się około dwóch tysięcy ton odpadów, z czego tysiąc ton to śmieci komunalne, oraz około tysiąca ton odpadów, prawdopodobnie niebezpiecznych, w beczkach.
Uciążliwości związane z pobliską strefą przemysłową mieszkańcy osiedla odczuwają na własnej skórze od kilku lat. Być może to się zmieni, bo w kwietniu radni podjęli uchwałę zmieniającą miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu pomiędzy ulicami: Fabryczna, Domarasiewicza, Warszawska i Grabina.
- Teren przemysłowy powstawał na Rawce poza granicami miasta, gdy nie było rezerwatu rzeki Rawka czy Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Do tej pory w położonej tam strefie przemysłowej można było produkować i przetwarzać dosłownie wszystko. Celem zmiany planu była taka selekcja tej działalności, by szanowała ona sąsiadów - wyjaśnia Dariusz Boguszewski, naczelnik biura planowania przestrzennego i planowania inwestycji, gdzie przygotowano zmianę planu.
Naczelnik zapewnia, że celem tej zmiany nie były jedynie firmy przetwarzające odpady, które nadal działają w strefie przemysłowej Rawki. Na Rawce nie będzie można m.in. przetwarzać azbestu, odpadów promieniotwórczych, produkować asfaltu, wytapiać surówki żelaza i stali, produkować, przetwarzać lub odzyskiwać materiałów wybuchowych, zakładać kuźni, odlewni, walcowni, produkować paliw alternatywnych czy magazynować, utylizować lub przetwarzać odpady nie pochodzące z własnej działalności. Lista jest długa.
- Stan istniejący się nie zmienia, póki firmy mają koncesję na przetwarzanie. Natomiast nowy plan zagospodarowania przestrzennego zadziała, gdy ktoś wystąpi o nowe pozwolenie - mówi Dariusz Boguszewski. - Te zasady będą rozszerzane również na inne strefy przemysłowe w mieście, na początek te przy ulicy Czerwonej i Zwierzynieckiej. Jeżeli z tego powodu jakieś firmy wyjdą z miasta, to trudno - naczelnik dodaje, że najważniejsze jest dobro mieszkańców.