Policjanci z Łowicza ustalają okoliczności pomalowania na różowo łabędzia z parku przy dawnym pałacu Radziwiłłów w Nieborowie. Z wstępnych ustaleń wynika, że doszło tam do nieszczęśliwego wypadku. Ptak na szczęście nie będzie musiał zostać pozbawiony piór, gdyż farba malarska pokryła jedynie ich wierzchnie części.
We wtorek (16 czerwca) rano pracownicy Muzeum w Nieborowie i Arkadii odkryli, że jeden z łabędzi mieszkających na muzealnym stawie ma pióra pomalowane na różowy kolor. Na miejsce wezwano policję oraz lekarza weterynarii.
Z naszych ustaleń wynika, że dzień wcześniej w przypałacowym parku odbywały się warsztaty malarskie, w których brała udział młodzież szkoły licealnej z województwa mazowieckiego. To właśnie wtedy doszło do oblania ptaka farbą.
- Wersje są dwie albo doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego łabędź został oblany farbą, gdy zaatakował licealistę lub też został celowo pomalowany na różowo - informuje Monika Antczak z nieborowskiej placówki muzealnej. - Sprawdza to policja.
Urszula Szymczak, rzecznik prasowy łowickiej policji, informuje, że w Nieborowie doszło prawdopodobnie do nieszczęśliwego wypadku. Uczeń malujący przy stawie miał zostać zaatakowany przez agresywnego o tej porze roku łabędzia, który broni małych.
Przybyły na miejsce lekarz weterynarii stwierdził, że ptak jest w dobrej kondycji, a farba nie dostała się do wewnętrznych warstw upierzenia. Dzięki temu nie trzeba będzie go pozbawiać piór.