Rozpoczął się proces komendanta PSP w Łowiczu

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Rozpoczął się proces komendanta PSP w Łowiczu

Rafał Klepczarek

Jacek Szeligowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej, 27 marca zasiadł na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Łowiczu. Jest to nietypowy proces, gdyż szefa PSP oskarża nie prokuratura, ale jego podwładny Krzysztof Jędrachowicz, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Łowiczu. Obaj panowie są ze sobą skonfliktowani od dłuższego już czasu.

Akt oskarżenia zawiera trzy zarzuty. Podwładny zarzuca komendantowi Szeligowskiemu, że ten nie powołał komisji wypadkowej po tym, jak Krzysztof Jędrachowicz doznał urazu podczas gry w piłkę. Do wypadku doszło w czasie służby, więc przez swoje działania szef PSP utrudnił poszkodowanemu uzyskanie odszkodowania z tytułu uszczerbku na zdrowiu.

Drugi zarzut dotyczy faktu, że komendant zbierał informacje na temat pozasłużbowej współpracy swego podwładnego z firmami z terenu Łowicza. Dowódca JRG zarzuca również swemu szefowi, że upublicznił on informacje z donosów na jego temat.
Jacek Szeligowski nie przyznaje się do winy.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - zapewnia oskarżony, który twierdzi, że jego działaniami kierował sprzeciw przeciwko temu, aby jego podwładny "nie robił prywaty". Chodzi o to, że Krzysztof Jędrachowicz, będąc na zwolnieniu lekarskim, prowadził szkolenia w ramach firmy, którą prowadzi jego żona. Na dodatkową pracę nie miał też zezwolenia przełożonego.

Podczas piątkowej rozprawy przesłuchany został także Krzysztof Jędrachowicz. Nie komentuje on jednak swego wystąpienia. Proces został odroczony do 27 maja. Ma też był kontynuowany dzień później.

Rafał Klepczarek

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.