Rusza akcja uświadamiająca problem niesprzątania po swoim psie
Bolączką większości trawników i chodników miejskich są wszechobecne psie kupy. Brak wyobraźni i kultury właścicieli psów nie podlega tutaj dyskusji. Jeśli pieska wyprowadzamy w mieście, należy po nim posprzątać.
Nieprzekonanym może pomóc akcja pod nazwą "Nie żyjesz na śmietniku, sprzątaj po swoim Fafiku!".
Organizują ją wolontariusze działający na rzecz bezdomnych kotów i psów ze skierniewickiego schroniska.
- Chcielibyśmy, aby mieszkańcy, i ci duzi, i ci mali, sprzątali po swoich psach, bo na tym też polega odpowiedzialność za swojego pupila - mówi wolontariuszka Małgorzata Wąsińska-Michalak. - To nie tylko karmienie psa, spacery, wizyty u weterynarza, ale także sprzątanie po swoim Fafiku.
Niesprzątający po swoich psach właściciele często tłumaczą, że nie mają jak zebrać odchodów, bo brakuje specjalnych torebek przy koszach.
- Przecież wystarczy wziąć ze sobą zwykłą reklamówkę i schylić się troszkę, a na pewno nikomu korona z głowy nie spadnie - dodaje .
Sami wyprowadzający psy powinni poczuć się do sprzątnięcia psich odchodów. Jeśli nie widzą takiej konieczności, warto zwracać im uwagę, można też zaalarmować straż miejską.
W ubiegłym roku z powodu psich kup interwencji w straży było około 50, w tym roku już 30.
- Staramy się stosować pouczenia, ale wystawiamy też mandaty - mówi komendant SM, Artur Głuszcz. - Najwyższy nałożony mandat za nieposprzątanie to 100 złotych, ale może wynieść on nawet 500 złotych.