Fot. Rafał Klepczarek Magdalena Pietrzak uważa, że została odsunięta od pracy, aby starosta mógł wcześniej zatrudnić na jej miejsce inną osobę
Magdalena Pietrzak, była sekretarz powiatu uzyskała przed sądem pracy m. in. około 11 tys. zł ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.
Skierniewicki sąd uznał także, że starosta Krzysztof Figat bezpodstawnie odsunął ją 18 lutego 2014 roku od wykonywania obowiązków służbowych. Orzeczenie nie jest prawomocne. Obie strony złożyły zapowiedź apelacji.
Pod koniec 2013 roku starosta Figat doprowadził do podpisania ze skierniewiczanką porozumienia stron, w ramach którego miała ona rozstać się ze starostwem z końcem czerwca ubiegłego roku. Jakież było jej zdziwienie, gdy w połowie lutego 2014 szef Zarządu Powiatu Łowickiego wręczył podwładnej pismo, w którym przy zachowaniu wynagrodzenia zrezygnował z jej dalszej pracy, zobowiązując jednocześnie do wybrania urlopu.
Sekretarz powiatu uznała działania swojego szefa za bezprawne i poskarżyła się w sądzie, który 16 czerwca 2014 roku przyznał jej rację i przywrócił do pracy. Kobieta nie została jednak dopuszczona do wykonywania obowiązków służbowych, gdyż władze powiatu odwołały się od wyroku.
Sąd II instancji 30 września 2014 roku uchylił orzeczenie ze względów formalnych i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w wydziale pracy SR w Skierniewicach. Orzeczenie w tej sprawie zapadło 9 czerwca tego roku. Skierniewiczanka ma otrzymać ze starostwa ok. 11 tys. zł ekwiwalentu za urlop plus odsetki liczone od 30 czerwca ubiegłego roku. Sąd objął rygorem natychmiastowej wykonalności wypłatę ok. 6,6 tys. zł.
Z wyrokiem nie zgadza się starosta Krzysztof Figat, który twierdzi, że był mocno niezadowolony z pracy podwładnej i dlatego odsunął ją od wykonywanych obowiązków.
Rafał Klepczarek