Sąd skazał dwóch łowiczan za pochwalanie zabójstwa prezydenta Gdańska
Sąd Rejonowy w Łowiczu w środę (18 września) wydał w wyrok w sprawie bulwersujących opinię społeczną wpisów internetowych, które pojawiły się na portalu Facebook po zabójstwie Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Ich autorzy Paweł K. i Wiktor Ż. z Łowicza zostali uznani za winnych zarzucanych im czynów.
Pierwszy z nich został oskarżony o publiczne nawoływanie do zabójstwa Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska oraz pochwalanie zabójstwa prezydenta Gdańska.
32-latek na swoim koncie FB 15 stycznia 2019 roku napisał „to powinien być Tusk, albo Schetyna, ale jemu też się należy. Tyle krzywdy ludziom zrobił, że się najzwyczajniej k… należało. On nie miał skrupułów dla ludzi i w końcu ktoś dla niego też nie. Karma k…”.
31-letni Wiktor Ż. został natomiast uznany za winnego pochwalania w Internecie zabójstwa Pawła Adamowicza. Na FB napisał on: „Jednej k… mniej, co Polaków okradła. Amber Gold inne afery w Gdańsku…”.
Sędzia Anna Maciak skazała Pawła K. na 1 rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania pod nadzorem nieodpłatnych prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Natomiast Wiktor Ż. ma pracować społecznie w takim samym wymiarze przez 8 miesięcy.
Obaj mają dokonać wpłat na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej: K. w wysokości 2 tys. zł, a Ż w kwocie 1,5 tys. zł.
Skazani mają także pokryć koszty i opłaty sądowe w wysokości ok. 2,5 tys. zł każdy.
Mężczyźni stracą również telefony komórkowe, które zarekwirowała im policja. Sąd uznał, że Huawei i Iphone były narzędziami użytymi do popełnienia przestępstwa.
Środowy wyrok uzupełnia decyzja sędzi Maciak o jego upublicznieniu na portalu informacyjnym Sądu Rejonowego w Łowiczu. Ma on być wyrazem braku akceptacji społecznej na mowę nienawiści, która nie jest kwestią braku kultury, ale przestępstwem narażającym autora „hejtu” na odpowiedzialność karną.
Obaj oskarżeni nie czują się winni i zapowiadają złożenie apelacji. Łowiczanie twierdzą, że internetowe wpisy były tylko ich opiniami. Paweł K. uważa, że sprawa ma wydźwięk polityczny, a Wiktor Ż. przyznaje, że jego wpis był nieelegancki i wulgarny, ale nie naruszał prawa.
Sędzia Anna Maciak w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że oskarżeni nie kwestionowali swojego autorstwa internetowych wpisów. Nie zgodziła się z ich interpretacją, jakoby miały to być ich prywatne opinie, do których mają prawo.
Wyrok jest nieprawomocny.