Sami swoi prezydenta Jażdżyka

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Sami swoi prezydenta Jażdżyka

Sławomir Burzyński

Karuzela zmian kadrowych w skierniewickim samorządzie, zapoczątkowana wiosną, trwa w najlepsze.

Ostatnią z decyzji prezydenta Krzysztofa Jażdżyka było powołanie nowego prezesa miejskiej spółki pogrzebowej Ars, a kilka dni wcześniej nowego dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury, o czym pisaliśmy przed tygodniem.

Od 1 lipca Przedsiębiorstwo Usług Renowacyjno-Konserwatorskich i Pogrzebowych Ars ma nowego prezesa. Został nim 58-letni Jacek Staryga, dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej w tej spółce.

– I jak, zaskoczenie, że to nie Jaworski? – drwi prezydent, mając na myśli Mariusza Jaworskiego, łowczego z koła łowieckiego "Bóbr" i jednocześnie swojego kolegę, o którym mówiono, że zostanie następcą prezesa Mariana Sarniaka. – To osoba kompetentna, znająca problemy spółki – zachwala nowego prezesa.

Odwołanie poprzedniego prezesa, któremu do osiągnięcia wieku emerytalnego brakuje 11 miesięcy, nie jest niespodzianką. Sam prezydent w rozmowie z "ITS" przyznał, że prezes Sarniak sobie „nagrabił’, nie pojawiając się ani razu w jego gabinecie od czasu listopadowych wyborów, na co Marian Sarniak ripostował:

– Byłem dwa czy trzy razy w urzędzie, na korytarzu prezydent się przywitał i wyszedł. Jak ktoś unika rozmowy, to miałem pchać się na chama? Powinien przyjechać na cmentarz, porozmawiać. Trębski jaki był, taki był, ale przyszedł, przywitał się – komentował Marian Sarniak.

Jak informuje prezydent, Marian Sarniak nadal pracuje w miejskiej spółce Ars, choć aktualnie przebywa na zwolnieniu.

Jacek Staryga był miejskim radnym w latach 2002-2004. Jest człowiekiem Jażdżyka – startował (bez powodzenia) w ubiegłorocznych wyborach samorządowych z listy Komitetu Wyborczego Stowarzyszenia Razem dla Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka. Do momentu powołania na prezesa spółki komunalnej prowadził własną działalność gospodarczą.

– Nie przewiduję znacznych zmian w działalności spółki, na pewno będę chciał poszerzyć ofertę i poprawić jakość usług – deklaruje nowy prezes Ars-u.

Jak już pisaliśmy, kilka dni wcześniej w konkursie wyłoniono też nowego dyrektora MOK. Tu niespodzianek żadnych nie było, Filip Urbanek był "pewniakiem" jeszcze przed ogłoszeniem konkursu, w którym wzięło udział czworo zainteresowanych tym stanowiskiem.

Urbanek to też człowiek Jażdżyka – związany z ugrupowaniem Razem dla Skierniewic. Czy jego prawą ręką zostanie Ryszard Krasnodębski, przed listopadowymi wyborami przedstawiany w komitecie wyborczym Krzysztofa Jażdżyka jako ekspert od skierniewickiej kultury? Jeszcze nie wiadomo, choć jak stwierdził dotychczasowy zastępca poprzedniej dyrektorki MOK, „po moim trupie”. To może być argument nie do podważenia, bo Piotr Bigos jest niekwestionowanym fachowcem w kwestii zarządzania kinem Polonez, które jest w strukturach MOK.

O tegorocznych nominacjach "ludzi Jażdżyka" już pisaliśmy. Dla porządku przypomnimy, że Grabskim Siołem – ośrodkiem wypoczynkowym należącym do miejskiej spółki Zakład Utrzymania Miasta – rządzi teraz Krzysztof Pszczółkowski, wspierający kampanię prezydencką Krzysztofa Jażdżyka.

Prezesem spółki Wod-Kan został Jacek Pełka, który jeszcze na tydzień przed otrzymaniem nominacji był wiceprezesem Stowarzyszenia Razem dla Skierniewic, ponadto wcześniej prezesował klubowi piłkarskiemu Sorento, którego prezesem honorowym jest również prezydent Krzysztof Jażdżyk.

Czeka na obsadzenie jeszcze jedno lukratywne stanowisko – prezesa powołanej kilka dni temu do życia miejskiej spółki Ośrodek Sportu i Rekreacji. Prezydent Jażdżyk rozdzielił więc dwie spółki (OSiR i pływalnię Nawa) złączone przez jego poprzednika.

W tym wszystkim wisienką na torcie jest niedawne powołanie Anny Janus do rady nadzorczej miejskiej spółki Zakład Gospodarki Komunalnej. Jej działanie na rzecz Razem dla Skierniewic i wsparcie komitetu wyborczego Krzysztofa Jażdżyka przełożyło się na 1.000 zł brutto miesięcznie – takie jest wynagrodzenie członka RN ZGM.

Komu się jednak wydaje, że działania obecnego prezydenta stylem czy jakością odbiegają od poprzednika, przypominamy, co się działo w skierniewickim ratuszu po upływie pół roku pierwszej kadencji Leszka Trębskiego (TUTAJ tekst z czerwca 2007 roku).

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.