Skarga na dyrektorkę łowickiego pośredniaka
Powiatowa komisja rewizyjna 28 kwietnia zajmie się skargą na Martynę Szpiek-Górzyńską, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Łowiczu.
Bezrobotny łowiczanin skarży się staroście Krzysztofowi Figatowi, iż szefowa pośredniaka zamiast pomagać, to utrudnia mu w znalezieniu instytucji, która przyjmie go na staż.
- Pani dyrektor torpeduje moje starania związane z odbyciem stażu - twierdzi Robert Knyziak. - Sądzę, że kieruje nią zemsta za to, że wcześniej złożyłem na nią skargę do władz powiatu łowickiego.
Łowiczanin twierdzi, że PUP zaoferował mu skorzystanie z trzymiesięcznego stażu, ale warunkiem było znalezienie przez bezrobotnego miejsca, w którym zostałby zatrudniony na ten okres. Knyziak zapewnia, że znalazł kilka takich miejsc. - Wśród nich znalazł się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Powiatowy Inspektorat Weterynarii - twierdzi skarżący się łowiczanin. - Gdy przedstawiciele tych instytucji skontaktowali się z PUP, to pani dyrektor sprzeciwiała się zatrudnieniu mojej osoby.
Martyna Szpiek-Górzyńska twierdzi, że problemem bezrobotnego jest to, że zakłady pracy "go nie chcą", a jemu wydaje się, że pracownicy PUP maczają w tym palce.
Co ciekawe, szefowa policji budowlanej Zofia Więcław i powiatowy lekarz weterynarii Jerzy Kowalczyk zaprzeczają, że dyrektorka PUP odradzała im zatrudnienie Roberta Knyziaka.
Łowiczanin skarżył się już na dyrektorkę PUP w ubiegłym roku. Rada Powiatu Łowickiego poprzedniej kadencji uznała skargę za bezzasadną.