Skierdel widział i nie dowierzał
Kundelek z wielką ochotą pognał w czwartkowe popołudnie na spotkanie z paraolimpijczykiem Wojciechem Makowskim.
Niewidomy sportowiec zdobył srebro w Rio de Janeiro, dlatego Skierdel chciał osobiście wysłuchać opowiadań pływaka.
Rozsiadł się w wygodnym miejscu auli i nie dowierzał, kiedy prowadzący zaczął zadawać pytania.
- Wojciechu, opowiedz, jak wyglądała malownicza sceneria na plażach Copacabana i czy podobał ci się Jezus, spoglądający na Rio? - pytał prowadzący.
Skierdelek tylko zakrył ślepia łapą i westchnął poetycko:
- Może widział, ale oczyma duszy swojej...