Skierniewice nieszczególnie pamiętają o "Żołnierzach Wyklętych"
W przeciwieństwie do okolicznych miast w Skierniewicach nie odbyły się większe uroczystości związane z Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
Obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", upamiętniające żołnierzy podziemia z lat czterdziestych i pięćdziesiątych, walczących po wojnie z władzą komunistyczną, w Skierniewicach nie są szczególnie czczone. Miasto włączyło się jedynie w ogólnopolski projekt "Rok Żołnierzy Wyklętych" w 2013 roku. Inne miejskie uroczystości w związku z tym dniem nie były już organizowane.
Jedynym akcentem w niedzielę, 1 marca było uczestnictwo we mszy w kościele garnizonowym około dwudziestoosobowej grupy ze Skierniewickiego Klubu Kibiców Widzewa. Skierniewiccy kibice Widzewa znani są w mieście z organizacji oddolnych i spontanicznych akcji patriotycznych. Kibice uczestniczyli w mszy odprawionej m.in. w intencji Żołnierzy Wyklętych. Następnie złożyli kwiaty pod pamiątkową tablicą w kościele garnizonowym w Skierniewicach oraz odśpiewali wraz z zebranymi hymn narodowy.
- Na uwagę zasługują plakaty zrobione i rozwieszone na terenie miasta przez kibiców - mówi Piotr Pierkoś z FC Widzewa. - Na plakatach widnieją postaci Żołnierzy Wyklętych z krótkimi opisami ich historii m.in. Danuty Siedzikówny "Inki", sanitariuszki z V Brygady Wileńskiej AK - dodaje.
Jak zginęła Inka
Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" jest świętem państwowym od 2011.
Kazimierz Figat, honorowy Prezes Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic ubolewa nad brakiem zainteresowania obchodami ze strony władz. - Liczyłem, że ten akcent będzie mocniejszy w naszym mieście - mówi. - Uważam, że mi nie wypada, ale jest wiele stowarzyszeń i instytucji, które mogłyby podjąć działania w tym kierunku. Wtedy chętnie bym się w to włączył - zapewnia. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku to się zmieni i także w naszym mieście będziemy czcić ten dzień - dodaje.
Miasto informuje, że żadne organizacje nie wychodziły z inicjatywą czczenia obchodów i pewnie stąd wynika brak uroczystości. Arkadiusz Kopczewski, rzecznik ratusza podkreśla, że w przyszłości może to się zmienić.
Marta Denisiuk