W miniony piątek, 10 września, skierniewiccy policjanci namierzyli poszukiwanego 19-latka. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna został wylegitymowany i sprawdzony w policyjnych bazach, bo nie miał maseczki w sklepie.
Do interwencji doszło w samo południe w jednym z marketów w centrum miasta. Funkcjonariusze prowadzili rutynową kontrolę przestrzegania przepisów sanitarnych przez klientów i pracowników skierniewickich marketów.
Okazało się, że jeden z klientów nie ma zasłoniętych ust oraz nosa w żaden sposób. W związku z tym mundurowi zaprosili mężczyznę do radiowozu w celu wylegitymowania.
Podczas tych czynności wyszło na jaw, że 19-letni mieszkaniec Skierniewic jest poszukiwany przez warszawską prokuraturę
- Okazało się, że mężczyzna nie stawiał się na wezwania warszawskiej prokuratury. W tej sytuacji konieczne było sporządzenie dodatkowej dokumentacji i potwierdzenie aktualnego miejsca pobytu poszukiwanego. Za brak maseczki mężczyzna został pouczony - mówi komisarz Magdalena Studniarek ze skierniewickiej komendy policji.
Po dokonaniu wszystkich formalności mężczyzna został wypuszczony. Gdyby miał na twarzy maseczkę, prawdopodobnie, nie został by wylegitymowany, a warszawska prokuratura nie mogłaby go w żaden sposób namierzyć.