Skierniewicki szpital pod lupą seniorki
Bezpieczny i aktywny senior? To główne przesłanie administracji rządowej na 2017 r. Może to jednak zakrawać na ironię.
Aktywność seniorów zależy jednak od ich stanu zdrowia.
30 stycznia o godz. 11 z uwagi na silny ból stawu kolanowego udałam się do szpitala na SOR. Zgłoszenie przyjęto i czekam na badanie lekarskie czytając różne informacje dla pacjentów. Na dużej tablicy jest napisane „Oznaczenia kategorii kwalifikowania pacjentów na SOR wg systemu TRIAGE” różnymi kolorami. Mój to jasnoniebieski, czas oczekiwania - 6 godzin.
O godz. 15, po 4 godzinach czekania, przewieziono mnie na prześwietlenie kolana. I dalej czekam, głodna i bez picia. O godz. 16.30 przemieściłam się do gabinetu lekarskiego. Byłam pewna, że badać mnie będzie lekarz ortopeda zgodnie z wywieszonym grafikiem dyżurów w tym dniu.
Okazuje się jednak, że to nie jest ortopeda - ale zabiegu dokonał (ból był straszny), mimo, iż był to poważny uraz skrętny stawu skokowego z wysiękiem i bólem w rzucie łękotki. Nieprofesjonalne wykonanie zabiegu może skutkować sztywnym kolanem. Pobyt w SOR zakończył się o godz. 17.30. Nasuwa się pytanie po 6,5 godzinach oczekiwania - dlaczego nie zbadał mnie lekarz ortopeda? Kto w tej izbie przyjęć kwalifikuje do jakiego lekarza danego pacjenta skierować?
W izbie przyjęć wisi też druga informacja „Obszar segregacji medycznej rejestracji i przyjęć”. Żyjemy w XXI wieku, w WOLNEJ POLSCE, jesteśmy członkiem UE, a tymczasem tablice rejestracyjne segregują pacjentów (można się domyśleć, że wg PESEL). Pacjent to człowiek, segregować można akta i dokumenty, śmieci, a w czasie okupacji segregowało się jeńców w obozach.
W jakim to celu takie tablice znajdują się w SOR?To jest przygnębiający widok dla chorych pacjentów, osób starszych, emerytów, rencistów. A to przecież od nich systematycznie do budżetu państwa wpływają składki na ubezpieczenie zdrowotne. A jak wygląda opieka zdrowotna? Chory człowiek staje się jeszcze bardziej chory czekając w kolejce po poradę lekarską.
Imię i nazwisko do wiadomości redakcji