Ślub skierniewickiego kolekcjonera
Ewa i Piotr należą do Skierniewickiego Klubu Kolekcjonera działającego przy Regionalnej Akademii Twórczej Przedsiębiorczości. W ubiegłym roku Piotr Moskwa został też laureatem Parowozów Kultury, miejskiego wyróżnienia przyznawanego za działalność kulturalną.
Ewa i Piotrek działają w historycznych grupach rekonstrukcyjnych - i na planie jednej z takich inscenizacji, w Gorlicach, bliżej się poznali.
- To był 2015 rok, ale poznaliśmy się już rok wcześniej, bo Ewa była sanitariuszką w grupie rekonstrukcyjnej z Ostrowa Wielkopolskiego, ze 155. regimentu. Początkowo tę ładną dziewczynę traktowałem jako towarzysza broni -śmieje się. Pan Pan Piotr opowiada, że znajomość zaczęła się zacieśniać, gdy grupa sanitarna wracała jednym autem do Skierniewic i Żyrardowa. A potem było 100-lecie bitwy pod Bolimowem.
- Byłem tak zaangażowany, że nie miałem głowy, żeby zająć się swoim prywatnym życiem - dodaje Piotr Moskwa.
Wielu mieszkańców kojarzy pana Piotra jako osobę, która uratowała życie pani Urszuli ciężko pogryzionej przez psy.
- To właśnie pani Urszula, która w tym czasie w „ITS” zamieściła podziękowania dla mojej skromnej osoby - ze słonecznikami w tle, które mają zwiastować zmianę stanu cywilnego - mówiła mi również, że modli się za mnie, i że wymodli mi żonę. W tej kwestii byłem raczej niedowiarkiem, bo już raczej pogodziłem się z faktem, że będę „starym kawalerem” - a jednak! 1 czerwca 2015 wiedziałem już, że mam życzliwą duszę, że mam dziewczynę. Telefonicznie wyznaliśmy sobie miłość, bo dzieliła nas spora odległość. A nieco ponad dwa lata później wzięliśmy ślub... - dodaje szczęśliwy Piotr Moskwa.