Śpiewaczka z podkładem disco
Bal na sto par, o przepraszam, na pięćdziesiąt par, to jeden z elementów towarzyszących świętowaniu odzyskanej niepodległości.
Skierdelek co roku na ten bal zagląda, ale tym razem zaskoczył go towarzyszący recitalowi śpiewaczki podkład muzyczny, nijak do repertuaru wolnościowego nie pasujący:
„umcyk, umcyk, umcyk”
rozbrzmiewało radośnie.
Skierdelek dopiero po chwili się zorientował, że to konkurencyjna impreza na drugiej sali, w zupełnie innej konwencji.
No wiadomo, bal charytatywny to jedno, a zarabiać też trzeba. Tylko może o wyciszeniu warto wtedy pomyśleć?