Społecznik z natury
Według radnego Jerzego Gołębiewskiego najważniejsze jest, aby skierniewiczanie byli zadowoleni, że mieszkają w tym mieście
Jerzy Gołębiewski jest skierniewiczaninem od urodzenia, czyli od 1964 roku.
Funkcję radnego miejskiego pełni już piątą kadencję. W ostatnich wyborach samorządowych uzyskał w swoim okręgu wyborczym ( os. Widok) 399 głosów.
- Cieszę się bardzo, że mieszkańcy osiedla pozytywnie ocenili moją dotychczasową pracę w radzie miasta, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że muszę pracować dla nich jeszcze więcej, aby tego zaufania nie zawieść - mówi radny.
Mówi o sobie, że z natury jest społecznikiem i z zaangażowaniem podejmuje pracę na rzecz lokalnej społeczności. Ocenia, że na przestrzeni lat wiele w pracy rady miasta się zmieniło.
- Na początku mojej kariery samorządowej dyskusje radnych były bardziej burzliwe, pewną rolę odgrywały emocje, więc nie brakowało wycieczek osobistych - wspomina. - Teraz też oczywiście problemy są dyskutowane, ale są to debaty, w których przeważają kwestie merytoryczne.
Jego zdaniem przez te kilkanaście lat wiele w mieście, a zwłaszcza na osiedlu Widok, się zmieniło. Powstały nowe drogi, chodniki, miejsca parkingowe i rekreacyjne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Cieszy się, że powstała hala sportowa na osiedlu, o budowę której zawsze zabiegał. Ubolewa jednak, że nie udało mu się stworzyć sali z prawdziwego zdarzenia do przeprowadzenia treningów judo, dyscypliny sportowej, której poświęcił bez mała całe swoje życie zawodowe. Do swoich porażek zalicza fakt, że - pomimo starań z jego strony - do tej pory nie udało się rozwiązać kwestii niedokończonej budowy Domu Pomocy Społecznej.
- Będę jednak robił wszystko, aby tę sprawę definitywnie zakończyć - zapowiada.
Według radnego należy dążyć do tego, aby mieszkańcy Skierniewic czuli się w mieście dobrze, byli zadowoleni, że w nim mieszkają, aby miasto było nowoczesne i rozwijało się pod każdym względem.
Wolny czas, którego ma bardzo mało, najchętniej poświęca rodzinie. Jest żonaty i ma trzech synów. Najstarszy Patryk skończył już studia, średni Michał uczy się w liceum ogólnokształcącym. Najmłodszy Wiktor jest jeszcze uczniem szkoły podstawowej. Radny lubi także kontakt z przyrodą, piesze i rowerowe wycieczki.