Spółka dla szefa PiS w Łowickiem?
Na wniosek burmistrza Krzysztofa Kalińskiego Rada Miejska w Łowiczu prawdopodobnie utworzy dziś (25 czerwca) Centrum Rozwoju Lokalnego. Będzie to pierwsza w mieście nad Bzurą spółka, w całości należąca do ratusza. Tajemnicą poliszynela jest to, że jej prezesem ma być Marcin Kosiorek, szef PiS w Łowickiem.
Centrum, które będzie działać na zakupionej przez miasto nieruchomości przy ul. Kaliskiej (znajduje się na niej m.in. dawny hotel i restauracja "Zacisze"), będzie miało za zadanie wspieranie sektora małych i średnich przedsiębiorstw.
- Celem nadrzędnym powołania do życia tej spółki jest kupowanie przez burmistrza Kalińskiego poparcia PiS, a to zapewni mu zatrudnienie tam szefa tej partii w naszym powiecie - uważa radny opozycyjny Robert Wójcik (SLD). - Jako członek rady poprzedniej kadencji czuję się oszukany, gdyż kupując nieruchomość przy ul. Kaliskiej burmistrz Kaliński deklarował, że powstaną tam mieszkania komunalne i przeniesiona zostanie biblioteka. Tak się nie stało.
Marcin Kosiorek już od kilku miesięcy za pieniądze podatników przygotowywał dla miasta koncepcję zagospodarowania nabytej nieruchomości przez nową spółkę. Z jego opracowania wynika, że tylko w lipcu będzie ona kosztowała miasto blisko 45,5 tys. zł. Kwota ta nie obejmuje wynagrodzenia prezesa spółki, uposażenia trzyosobowej rady nadzorczej oraz 12 tys. zł, które pochłonie zakup trzech komputerów.
Z wyliczeń polityka PiS, który jest także radnym powiatowym, a na co dzień uczy języka polskiego i wiedzy o społeczeństwie w podłowickim Błędowie, wynika, że w lipcu spółka przyniesie szacowany dochód w wysokości niespełna 17,9 tys. zł. Łatwo więc policzyć, że będzie na pokaźnym minusie.
Typowany na prezesa spółki polityk PiS twierdzi, że CRL powinno zacząć się bilansować finansowo za 3-4 lata. Po co więc miastu spółka, która będzie na garnuszku ratusza przez najbliższe kilka lat?
- Naszym celem jest, aby spółka była na plusie - zapewnia włodarz miasta, który jej powołanie w obecnym kształcie uznał za optymalne rozwiązanie zagospodarowania nieruchomości przy ul. Kaliskiej. - Niewykluczone, że zacznie ona przynosić dochody wcześniej niż się wstępnie zakłada.
Szef miejskiego samorządu podkreśla także, że to nie on, ale powołana przez niego rada nadzorcza wybierze prezesa. Sam Marcin Kosiorek nie odbiera stworzenia spółki, jak spłaty politycznego długu burmistrza wobec PiS, który ma w 21-osobowej radzie miasta 9 reprezentantów.
Jarosław Śmigiera z Projektu Łowicz, który jesienią przegrał walkę o burmistrzowski łańcuch z Krzysztofem Kalińskim 667 głosami, uważa, że miasto nie powinno tworzyć podmiotu gospodarczego, który będzie prowadził działania konkurencyjne wobec lokalnych przedsiębiorców i obywatelskich inicjatyw.
- Miasto będzie na różne sposoby pompowało pieniądze w spółkę, która tak naprawdę nie będzie służyła mieszkańcom, a jedynie politycznym interesom władzy - uważa Śmigiera. - To po prostu skandal.
Nie brakuje także pozytywnych opinii związanych z utworzeniem CRL. Szef rady miasta Michał Trzoska (PiS) uważa, że to dobry pomysł, który pozwoli, jak najwięcej "wycisnąć" z nieruchomości zakupionej przez miasto. - Forma spółki natomiast otworzy przed miastem nieograniczone wręcz możliwości pozyskiwanie funduszy zewnętrznych - dodaje koalicyjny radny.
Czas pokaże, kto ma rację.