Spółka nadal budzi kontrowersje wśród łowickich radnych
Po gorącej dyskusji burmistrzowi Krzysztofowi Kalińskiemu udało się przeforsować uchwalenie Zakładu Utrzymania Miasta w Łowiczu.
Dość nietypowy politycznie duet radnych miejskich w osobach Mariusza Siewiery (PO) oraz Jakuba Wolskiego (PiS) w czasie nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Łowiczu w poniedziałek (18 grudnia) próbował przekonać włodarza miasta oraz kolegów z rady, że tworzenie tego typu podmiotu gospodarczego jest na tyle ważkim przedsięwzięciem, że powinno zostać poprzedzone wnikliwą i wszechstronną analizą. Tymczasem materiały i to niepełne (bez umowy spółki) na ten temat trafiły do radnych dopiero w piątkowe (15 grudnia) popołudnie.
Burmistrz Łowicza nie wyraził jednak zgody na usunięcie tego punktu z porządku obrad lub też na odroczenie sesji. Radny Siewiera złożył więc wniosek o jej przerwanie, ale większość radnych odrzuciła ten pomysł.
Wszystko wskazuje więc na to, że budząca sprzeczne opinie pierwsza miejska spółka w Łowiczu powstanie w przyszłym roku. Burmistrz Krzysztof Kaliński uważa, że będzie ona remedium, które pozwoli Zakładowi Usług Komunalnych w Łowiczu w pełni odliczać podatek VAT po tym, jak w ramach powstania ZUM wyłączona z niego zostanie część drogowo-remontowa. Dodatkowo miasto zyska wykonawcę, który będzie wykonywał wszelkie mniejsze inwestycje, na które w dobie hossy budowlanej, trudno znaleźć chętne firmy.
Przeciwnicy spółki dopatrują się w niej miejsca, w którym powstaną dobrze płatne stanowiska do obsadzenia przez „przyjaciół królika”.
Więcej w piątkowym wydaniu "ITS".