Spółka Trakcja PRKiL prosi PKP PLK o wydłużenie terminu ukończenia wiaduktu w Łowiczu [ZDJĘCIA]

Rafał Klepczarek

Mieszkańcy Łowicza z niepokojem patrzą na postęp prac przy modernizacji stacji kolejowej oraz przebudowie torowiska i budowie wiaduktu drogowego w rejonie ul. 3 Maja.

- Mało kto wierzy, że inwestycja ta zgodnie z planem zakończy się do końca przyszłego roku - mówią mieszkańcy Zatorza, pod którymi "oknami" prowadzone są prace.

Do naszej redakcji docierają także informacje o nie najlepszej kondycji finansowej stołecznej spółki Trakcja PRKiL, która na zlecenie PKP Polskie Linie Kolejowe realizuje inwestycję wartą 428 milionów złotych netto. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Na początek trochę historii. 18 kwietnia 2017 roku w łowickim ratuszu w błysku fleszy przedstawiciele PKP PLK zawarli umowę ze stołeczną spółką Trakcja PRKiL. Do końca października 2020 roku miała ona zmodernizować nie tylko ponad 50 kilometrów torowiska linii E20 między Sochaczewem a Żychlinem, ale także wybuduje oczekiwany przez zmotoryzowanych łowiczan wiadukt drogowy.

W ramach modernizacji sieci kolejowej rozpoczęto budowę wiaduktu nad niebezpiecznym i „wiecznie” zamkniętym przejazdem kolejowym na ul. 3 Maja. Będzie to 400-metrowa konstrukcja składająca się z dwupasmowej jezdni. Po jej lewej stronie, jadąc od strony centrum Łowicza, znajdzie się chodnik dla pieszych, a po prawej ścieżka rowerowa.

Zdemontowaną kładkę dla pieszych przy dworcu PKP Łowicz Główny zastąpią natomiast podziemne przejścia pod peronami. Te ostatnie zostaną podwyższone oraz wzbogacone między innymi o nowe wiaty, ławki i system wizualnej informacji dla podróżnych. Z pierwszego z nich pasażerowie pociągów mają korzystać już w sierpniu tego roku.

- Aktualnie prowadzone są rozmowy z zamawiającym na temat wydłużenia terminu zakończenia inwestycji, wynikającego z wystąpienia okoliczności niezależnych od wykonawcy - informuje Robert Kuczyński, rzecznik prasowy Trakcji PRKiL w Warszawie. -W trakcie realizacji robót napotkano na szereg przeszkód, które bezpośrednio wpłynęły na wydłużenie terminu zakończenia kontraktu.

Przedstawiciel wykonawcy robót zleconych przez PKP PLK wskazuje na odkrycie w lutym nieznanych podziemnych budowli ceglanych w obrębie mostu w Mysłakowie na rzece Skierniewce. Wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi wstrzymał wykonywanie robót na czas przeprowadzenia badań archeologicznych. Z naszych informacji wynika, że prace zostały wznowione dopiero w tym miesiącu. Badania archeologiczne miały wpływ na termin realizacji pozostałych robót na torze nr 2 na odcinku Bednary – Łowicz.

- Po wykonaniu ekspertyzy mostu nad rzeką Zwierzyniec stwierdzono, że stan techniczny obiektu uległ znacznemu pogorszeniu od czasu wykonania projektu budowlanego - dodaje Kuczyński. - Odnotowano między innymi brak spełnienia warunków bezpiecznej eksploatacji dla użytkowania linii kolejowej przebiegającej przez most, co wymusiło aktualizację dokumentacji projektowej obiektu i tym samym zwiększyło zakres wykonywanych robót i czas niezbędny na ich realizację.

Rzecznik prasowy Trakcji PRKiL wskazuje także, iż w trakcie prowadzonych prac wciąż ujawniają się kolejne kolizje z infrastrukturą podziemną nie ujętą w dokumentacji projektowej, co wymaga zmian w dokumentacji oraz wydłuża czas realizacji projektu.

Z kolei Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK informuje, że inwestor analizuje z wykonawcą "możliwość zmiany technologii prowadzenia prac, aby utrzymać harmonogram inwestycji".

Co z wiaduktem? - Budowa wiaduktu jest realizowana - zapewnia Jakubowski. - Prace przy tym zadaniu są powiązane z budową nowego układu drogowego, który ma wykonać miasto. Drogi będą stanowiły objazd przy budowie wiaduktu i podczas zamknięcia przejazdu kolejowo-drogowego ul. 3 Maja.

Natomiast wykonawca nie odpowiedział nam konkretnie na pytanie dotyczące tego, czy za brak postępów w pracach na linii E20 nie odpowiada także trudna sytuacja spółki.

Na zdjęciach prezentujemy zaawansowanie prac na 7 marca 2019 roku. Od tego czasu niewiele się zmieniło.