Spór o skwer smoleński w Łowiczu
Władze Łowicza zaplanowały na ten rok urządzenie skweru Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Inwestycja szacowana na 55 tys. zł stanęła jednak pod znakiem zapytania.
Działka o powierzchni ponad 1,4 tys. metrów kwadratowych w 1979 r. została wywłaszczona za odszkodowaniem przez władze Łowicza na potrzeby „zieleni rekreacyjnej”. Do dziś powstał tam jedynie chodnik, który łączy ul. Mickiewicza z ul. Słowackiego.
Pięć lat temu na wniosek radnego miejskiego Grzegorza Michalaka (PiS) teren ten nazwano skwerem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
W tym roku władze miasta planują przebudować plac w dzielnicy Bratkowice. Ma tam powstać nowy chodnik, oświetlenie uliczne oraz pomnik w postaci dwóch płyt z godłem Polski i krzyżem oraz flagi RP i pamiątkowej tablicy. Wykonaniem elementów pomnika ma zająć się utalentowany łowicki kamieniarz Jerzy Michalak.
- Przygotowując koncepcję pomnika starałem się, aby był on neutralny w wyrazie - informuje Grzegorz Pełka, naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miejskiego w Łowiczu. - Pojawiały się głosy, aby posadzić tam brzozy, ale drzewa te w kontekście tragedii z 2010 r. dzielną nasze społeczeństwo.
Całość miejskiej inwestycji mają uzupełniać nowe nasadzenia krzewów i drzew. Odnowiony skwer ma zostać oddany do użytku 10 kwietnia 2017 r. w siódmą rocznicę lotniczej katastrofy, w której zginął m.in. prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią.
Jeszcze jesienią 2016 r. plac uprzątnięto pod planowaną inwestycję. Potem jednak prace wstrzymano, gdyż o zwrot działki ubiega się jej były właściciel. Pierwsza próba odebrania miastu nieruchomości miała miejsce w 2001 r. Wtedy starosta łowicki Cezary Dzierżek odmówił zwrotu gruntu wywłaszczonego na rzecz Skarbu Państwa. W tym roku były właściciel ponowił starania o przejęcie terenu w dzielnicy Bratkowice i sprawa trafiła do wojewody łódzkiego.
Z naszych informacji wynika, że niezależnie od jego decyzji skwer ma duże szanse na powstanie w opisywanej wyżej formie.
Więcej w piątkowym wydaniu "ITS".