W ubiegły piątek skierniewicki szpital odwiedził wicemarszałek województwa łódzkiego Zbigniew Ziemba. Gość oficjalnie przekazał nowy sprzęt dla oddziału nefrologii oraz przyłóżkowy aparat RTG, zakupiony przez Urząd Marszałkowski w Łodzi. Wartość tego sprzętu wyniosła w sumie ponad 497 tys. zł. Okazuje się, że od początku pandemii zarząd województwa łódzkiego przekazał dla szpitala w Skierniewicach sprzęt o łącznej wartości ponad 7 mln zł.
Organem prowadzącym Wojewódzki Szpital Zespolony w Skierniewicach jest Urząd Marszałkowski w Łodzi. Nic dziwnego zatem, że stara się dbać i dofinansowywać skierniewicką placówkę. Dla oddziału nefrologii ostatnio samorząd wojewódzki kupił urządzenia o wartości ponad 238 tys. zł. Wśród nich znalazły się: cztery aparaty nerkozastępcze do hemodializy, cztery inhalatory ultradźwiękowe, dwanaście reduktorów tlenu z nawilżaczem oraz komorę dezynfekcyjną dla ratowników medycznych.
- To bardzo ważny sprzęt dla oddziału nefrologii, bo stary był już zużyty, zwłaszcza aparaty do hemodializy - podkreśla Zdzisław Goździk, kierownik oddziału nefrologii skierniewickiego szpitala. - Miesięcznie wykonujemy 15-16 tysięcy dializ, więc jest to duże obciążenie dla naszych urządzeń.
Oddział nefrologii skierniewickiego szpitala ma do dyspozycji 20 stanowisk , a liczba jego pacjentów, potrzebujących tego zabiegu, waha się od 85 do 100. Doktor Goździk przytoczył również statystyki, z których wynikało, że dializowani chorzy są grupą szczególnie narażoną na zakażenie Sars-Cov 2. - 40 proc. pacjentów dializowanych zostało zakażonych. Odnotowano również wysoką śmiertelność w tej grupie. Okazuje się, że 20 procent dializowanych chorych, zakażonych wirusem, zmarło.
Szpital otrzymał również mobilny przyłóżkowy aparat RTG o wartości 259 tys. zł. Jego zaletą jest to, że pacjent nie musi być dowożony do wykonania prześwietlenia - aparat, o ile jest taka potrzeba, podjeżdża do łóżka pacjenta i może wykonać odpowiednie badanie.
Jak poinformował Jacek Kaniewski, dyrektor szpitala w Skierniewicach, zarządzana przez niego placówka od początku pandemii otrzymała od zarządu województwa łódzkiego sprzęt medyczny o wartości ponad 7 mln zł. W tej kwocie mieści się ponad 6,2 mln zł ze środków unijnych i ponad 808 tys. zł wyłącznie z budżetu województwa łódzkiego. Za te pieniądze skierniewicki szpital otrzymał: kardiomonitory, respiratory, monitory i analizatory parametrów życiowych i krytycznych, aparaty do wentylacji nieinwazyjnej, ssaki chirurgiczne, zestawy ambu, pompy infuzyjne, wysoko przepływowe nawilżacze oddechowe, respiratory stacjonarne, automatyczne myjnie do kaczek i basenów, bronchofiberoskop, materace przeciwodleżynowe, łóżka intensywnej terapii, aparaty do wysoko przepływowej terapii tlenowej, tomograf komputerowy oraz aparat cyfrowy RTG typu Telekomando.
Urząd marszałkowski przekazał również do skierniewickiego szpitala środki ochrony osobistej o wartości ponad 2 mln zł.
Wicemarszałek województwa łódzkiego Zbigniew Ziemba podkreślił, że zarząd województwa łódzkiego dba o szpitale, które znajdują się pod jego zarządem.
- Czynimy wszelkie starania, aby nasze szpitale były dobrze wyposażone, a jakość leczenia nie odbiegała od najlepszych szpitali - zapewnił Zbigniew Ziemba.
Wicemarszałkowi towarzyszył wicedyrektor departamentu administracji i społeczeństwa informacyjnego Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi Marek Pastusiak, radna sejmiku województwa łódzkiego i przewodnicząca komisji zdrowia Ewa Wendrowska oraz politycy - minister w kancelarii prezydenta RP i radny sejmiku województwa łódzkiego Paweł Sałek senator Rafał Ambrozik i poseł Grzegorz Wojciechowski. Byli również skierniewiccy radni: Roman Czyżewski i Artur Sułek.
Szpital skierniewicki, obok dyrektora Jacka Kaniewskiego i jego zastępcy Dariusza Diksa, reprezentowali między innymi przewodnicząca rady społecznej szpitala Ewa Bombała, kierownik oddziału nefrologii Zdzisław Goździki, pielęgniarka oddziałowa nefrologii Wiesława Rutkowska-Durczyńska, kierownik działu diagnostyki obrazowej Grzegorz Mucha, a także pielęgniarka naczelna Grażyna Majkowska.