Bartosz Nowakowski

Stary basen z bąbelkami

Stary basen z bąbelkami Fot. skierniewice.naszemiasto
Bartosz Nowakowski

Film z wydobywającą się pianą spod basenowych płytek znów rozbudził dyskusję o obiekcie. Rodzice co chwilę zgłaszają prezesowi usterki na basenie. Część z nich udaje się naprawić, ale daleko nie wszystkie

Od początku września dużym zainteresowaniem zaczęły cieszyć się dwa filmiki, dotyczące skierniewickiej pływalni, które możemy objerzeć na fanpage’u Drugi basen w Skierniewicach.

Pierwszy to fragment filmu „Akademii Pana Kleksa”, gdzie zobaczymy szpital chorych sprzętów. Film przeplatany jest ze zdjęciami zepsutych i bezużytecznych przedmiotów na skierniewickim basenie.

Większym zainteresowaniem cieszy się filmik (blisko 2.000 wyświetleń), ukazujący niedociągnięcia między płytkami podłogowymi, spod których wydobywa się woda wraz z pianą detergentów. „Skierniewice jakiś czas temu starały się o status uzdrowiska. Wydaje nam się, że chciano tu wybudować sanatorium albo nawet jakieś SPA” - ironizuje fanpage Drugi basen w Skierniewicach.
Kanały nawiewowe dają bąbelki

Spółka Nawa odniosła się do „bąbelkowej kwestii”. Zatem skąd biorą się bąbelki?

- Wokół niecek basenowych są techniczne kanały nawiewowe na halę basenową. Powietrze z nich przedostaje się przez mikropęknięcia w fugach. Nie trzeba być magistrem, żeby wiedzieć, że powietrze plus woda dają bąbelki - oświadcza miejska pływalnia.

Wydaje się jednak, że nie kanały nawiewowe są tutaj przyczyną, lecz źle położone płytki. A przecież ta sprawa nie jest żadną nowością, niejednokrotnie pisaliśmy o tym na łamach naszej gazety.

Pod koniec zeszłego roku Tomasz Przybysz, prezes pływalni Nawa Skierniewice wspominał, że na przełomie stycznia i lutego niedociągnięcia będą poprawione. Prace miały odbywać się nocą. Jednak żadne poprawki nie miały miejsca.
- Mamy nadal gwarancję i firma, która układała płytki poprawi prawdopodobnie pracę w przyszłym roku podczas przerwy technologicznej - mówi Tomasz Przybysz, prezes miejskiej pływalni.

Nasz rozmówca potwierdza, że źle położone płytki przeszły odbiór techniczny jednocześnie zaznaczając, że gromadzenie wody nie stanowi ogromnego niebezpieczeństwa na obiekcie. Innego zdania są klienci korzystający z akwenu.

- Jesteśmy na basenie codziennie. Brodzimy w tej wodzie, a nie do końca przecież wiemy, jaki ona ma skład. Często pojawia się piana, która może zawierać szkodliwe detergenty - mówi Marcin Sarna, trener pływaków UKS Nawa Skierniewice.
Źle położone płytki to jedna sprawa, natomiast drugą kwestią była dalsza wymiana tak zwanej „plaży basenowej”, która miała odbyć się w lipcu tego roku.

- Jeśli w przyszłości myślimy o budowie nowego obiektu to nie możemy przeznaczać środków na remont starego basenu. Naturalną koleją rzeczy jest gruntowna naprawa 21-letniego obiektu. Należy też wspomnieć, że w pierwszej kolejności będziemy zajmować się modernizacją zalewu na Zadębiu, ponieważ mamy na to przyznane środki - przyznaje Tomasz Przybysz.

Trybuny zamknięte dla rodziców

Nie milkną też kolejne sygnały od rodziców. We wrześniu pojawił się problem zamkniętej trybuny.
- Zamknęliśmy trybuny po ustaleniach z trenerami. Chcieliśmy przyzwyczaić młodzież, aby nie przebierała się na widowni tylko w szatni - mówi Tomasz Przybysz, prezes Nawa Skierniewice.

Inne spostrzeżenie ma trener Marcin Sarna.
- Mieliśmy wydzielone dwa sektory do przebierania. Po zamknięciu trybuny zwróciłem się do prezesa, aby otworzyć widownie, ponieważ taka sytuacja tylko utrudnia wszystkim pracę. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, podczas których musiałem rozmawiać z rodzicem przez telefon, bo oddzielała nas szyba niczym w więzieniu - opisuje Marcin Sarna.
Od października trybuna została otwarta, lecz rodzice wspominają też inną sytuację, która miała miejsce podczas jednego z treningów. Klub zorganizował wewnętrzne zawody, które były zajęciami pokazowymi dla rodziców. W tym przypadku trybuny również zostały zamknięte.

Składzik zamiast toalety dla niepełnosprawnych

Prezes pływalni mocno zaznacza, że pływalnia jest przystosowana dla niepełnosprawnych.
Jednym z warunków musi być opiekun. Uczestnik może skorzystać z pomieszczenia dla ratowników, gdzie może się przebrać.
Tyle tylko, że nie skorzysta z toalety, która powinna być dostosowana dla niepełnosprawnych. Dlaczego? Pracownicy przeznaczają pomieszczenie do przechowywania sprzętów służbowych.

Bartosz Nowakowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.