Wojciech Kubik

Stary grób potraktowali młotem. Tak zaczęła się rewitalizacja

Stary grób potraktowali młotem. Tak zaczęła się rewitalizacja
Wojciech Kubik

Rewitalizacja grobów na cmentarzu przy kościele św. Stanisława zamieniła się w ich rozbiórkę, a świadkowie alarmowali nawet, że doszło do zniszczenia starych nagrobków. - Nie było innego wyjścia - wyjaśniają przedstawiciele firmy prowadzącej prace.

W poniedziałek późnym popołudniem Czytelnik zaalarmował nas, że ktoś niszczy jeden ze starych grobów na cmentarzu przy kościele św. Stanisława.

- Młotami zaczęli uderzać w nagrobek i wszystko dokumentnie zniszczyli. Pytałem, co się dzieje, to powiedzieli, że prace konserwatorskie. Dziwne wydaje mi się, aby konserwowanie nagrobków zaczynać od ich niszczenia - mówi jeden ze świadków tych prac.

Prowadzący roboty pracownicy jednej ze skierniewickich firm zabezpieczyli na noc otwarty już grób jedynie folią.

Wokół niego pozostawili stertę pozostałości z rozebranego nagrobka.

Prowadzone prace są jednym z elementów rewitalizacji starych nagrobków, którą od lat współfinansuje Towarzystwo Przyjaciół Skierniewic. Specjalnie na ten cel w minionych latach na cmentarzach prowadzono kwesty, zaś w tym roku proszono na wpłacanie pieniędzy na konto. Wśród miłośników lokalnej historii rodzi się pytanie - czy rzeczywiście tak powinna wyglądać renowacja starych nagrobków?

Zdaniem przedstawiciela firmy, która prowadzi prace, w tym konkretnym przypadku nie było innego wyjścia.

- Cały nagrobek był popękany i położenie kolejnej warstwy cementu groziło, że się on zawali - słyszymy.

Sprawie przyjrzą się jeszcze specjaliści. Poinformowano również służby konserwatorskie.

Wojciech Kubik

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.