Strat nie było, ale mieszkańcy czują żal

Czytaj dalej
Fot. Urząd Miasta Rawa Mazowiecka
Anna Żebrowska

Strat nie było, ale mieszkańcy czują żal

Anna Żebrowska

Niedzielne ulewy nie spowodowały dużych strat w mieście. Czy wielomilionowa inwestycja RAWiK jednak zawodzi?

Gwałtowne wichury oraz nawałnica, jaka w niedzielę przeszła nad powiatem rawskim sprawiła, że w krótkim czasie centrum Rawy zamieniło się w pokaźne jezioro, w którym próbowały pływać... samochody. Feralnego dnia straż pożarna miała ręce pełne pracy - do zdarzeń wyjeżdżano 47 razy. - Syrena alarmowa OSP zaczęła wyć praktycznie już po pierwszych kroplach deszczu. Każdy chciał pomóc, tym bardziej, że nasza straż miała pełno pracy. Nawet ci, którzy tego dnia mieli wolne, stali w pogotowiu. Pierwszym naszym krokiem była kontrola zalewu oraz rzeki. Wiemy, że w mieście jest 5-7 miejsc, które najbardziej są narażone na działanie ulewnych deszczów, to m. in. plac Wolności, ulica Konstytucji, Browarna, Aleksandrówka czy Skierniewicka - mówi burmistrz Dariusz Misztal.

Czy zatem realizowana kilka lat temu za ponad 80 mln zł inwestycja RAWiK, porządkująca gospodarkę wodną w mieście, zawodzi?

- Rury kanalizacyjne są trochę za wąskie, ale trzeba podkreślić, że w każdym zurbanizowanym mieście przy tak gwałtownych opadach nie da się uniknąć podtopień - mówi Zbigniew Karpiński, doradca burmistrza.

W poniedziałek do burmistrza zgłosiły się mieszkanki posesji przy ulicy Tomaszowskiej (rozwidlenie z Tulipanową), których dom został zalany w niedzielę. Kobiety nie kryły swojego rozgoryczenia.

- W listopadzie 2015 roku prosiliśmy na piśmie, aby zajęto się odprowadzeniem wód opadowych do kanalizacji deszczowej i wykonano krawężnik na wskazanym odcinku. Do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi, a teraz ponownie mamy straty - mówi Krystyna Kaczorowska.

- W tym przypadku wysoki krawężnik nie rozwiązuje problemu. U pani były wielokrotnie osoby i sprawdzały sytuację - uważa z kolei Dariusz Misztal.

- Nic konkretnego z tego nie wyniknęło - ripostowała kobieta, która od burmistrza usłyszała, że w ciągu tygodnia jej problem będzie rozwiązany.

Anna Żebrowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.