Strażacka toyota z Łowicza stoi nieużywana. Dlaczego?
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu wzbogaciła się o nowy samochód operacyjny wart blisko 96 tys. zł.
Toyota Rav 4 trafiła do Łowicza za pieniądze Komendy Wojewódzkiej PSP w Łodzi. Nowe auto miało zastąpić kilkunastoletniego volkswagena passata. Miło, gdyż na razie nie wyjeżdża do akcji z przyczyn technicznych.
- Mamy problemy z podłączeniem do toyoty panelu komputerowego, który łączy się z naszą bazą danych - informuje Jacek Szeligowski, komendant powiatowy PSP w Łowiczu. - Wszystkie panele kilka lat temu podłączała nam firma z Krakowa i okazuje się, że informatycy Toyoty nie są w stanie powtórzyć tej operacji. Skontaktowaliśmy się z Krakowem, ale za podłączenie zaproponowano nam zaporową cenę. Próbuję ją zbić podczas negocjacji.
W efekcie PSP nadal korzysta ze starego passata. Oficjalne przekazanie Toyoty, który trafiła o łowickiej jednostki pod koniec roku, planowane jest w lutym. Poświęcenie auta nastąpi 3 lutego w Łowiczu lub 11 lutego w Łodzi.
Problem z podłączeniem panela do operacyjnego wozu, to nie jedyny kłopot szefa PSP. Od kilku dni jednostka OSP w Rogóźnie nie ma czym wyjeżdżać do akcji ratowniczych z powodu uszkodzenia dwóch starych wozów bojowych. PSP użyczy więc gminie Domaniewice nieużywanego już star-mana. Dzięki temu rogóźnieńska straż pożarna nadal będzie mogła pełnić swoją rolę w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym.