Sukces w cieniu formalnych zastrzeżeń
Dyrekcja Przedszkola nr 1, jak i rodzice dzieci tam uczęszczających, po ostatniej sesji mieli powód do radości. Zadecydowano o remoncie, ale...
Mało brakowało, a na ostatniej sesji rady miasta w ogóle nie debatowano by nad remontem przedszkola Tęczowa Jedyneczka.
O nagłych problemach wokół remontu placówki pisaliśmy ostatnio, gdy okazało się, że na posiedzeniu wszystkich komisji radni praktycznie jednogłośnie zanegowali pomysł przeznaczania na remont pieniędzy z wkładu własnego miasta. Na ostatniej sesji sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni. Po kilku godzinach obrad i sporym zamieszaniu radni zdecydowali się przerwać sesję, nie omawiając sprawy remontu, a wrócić do niego na kolejnym posiedzeniu. W międzyczasie do głosu zostawały dopuszczane kolejne osoby, w tym dyrektor Przedszkola nr 1, Teresa Majcher, rodzice dzieci uczęszczających do tej placówki, a w końcu sam burmistrz Dariusz Misztal, który miał wreszcie szansę zaprezentowania całej radzie nowego konceptu na pozyskanie pieniędzy z zewnątrz, potrzebnych na remont. Biorąc pod uwagę jego argumentację oraz prośby rodziców o pozostawienie placówki i zrobienie tam remontu, lekko zmiękczeni radni zaczęli sami proponować, aby sprawę przedszkola jednak przegłosować na sesji, bez niepotrzebnego odkładania jej na inny dzień. Ostatecznie zmiana w budżecie dotycząca remontu przedszkola została jednogłośnie przez radnych zaakceptowana.
Nie milkną jednak echa dotyczące zamieszania i ogólnego nieporządku, jaki panował.Pojawiają sie głosy, że sesja z przyczyn formalnych może być nieważna, ponieważ część uchwał była poddawana pod głosowanie, podczas gdy oficjalnie sesję przerwano.
Ważność sesji może zweryfikować wojewoda, co z pewnością wkrótce nastąpi. Czy będzie powtórka z rozrywki?