Wojciech Kubik

Święta będą, ale czy rodzina będzie miała dach nad głową?

Obecnie trwa porządkowanie poddasza i usuwanie zbędnych przedmiotów Fot. Wojciech Kubik Obecnie trwa porządkowanie poddasza i usuwanie zbędnych przedmiotów
Wojciech Kubik

Ogień pojawił się w domu, kiedy sześcioosobowa rodzina smacznie spała. - Obudziłem się i usłyszałem jakieś strzały. To pękał eternit na dachu - wspomina jeden z domowników...

Była noc (3 grudnia) i w domu państwa Leduchowskich wszyscy smacznie spali. Czworo dorosłych i dwójka dzieci, czyli 2-letni Marcel i 8-letni Szymon. Wtedy na poddaszu pojawił się ogień.

- Mąż wstał około drugiej w nocy i usłyszał jakieś huki i strzały - ze łzami w oczach wspomina pani Maria.

Te strzały to był dźwięk pękających eternitowych dachówek, bowiem na poddaszu szalał już ogień. Gdy mąż pani Marii otworzył prowadzące na strych drzwi, wówczas do środka domu buchnęły kłęby żrącego dymu.

Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Wojciech Kubik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.