Świetlicę już można budować
Mieszkańców gminy Skierniewice niepokoją przestoje na budowie świetlicy w Żelaznej. Wójt uspokaja, że prace biegną zgodnie z harmonogramem.
- Co rusz wykonawca schodzi z budowy. Na przykład teraz nic się tam nie dzieje, a można by budować, póki jest dobra pogoda, aby jak najszybciej dokończyć tę inwestycję. Przecież ludzie czekają na świetlicę - mówi mężczyzna zainteresowany inwestycją. - Z tego, co się dowiedziałem, to gmina przygotowała zły projekt tej budowy i roboty zostały wstrzymane przez nadzór budowlany.
Jak się dowiedzieliśmy w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego prace przy budowie świetlicy w Żelaznej rzeczywiście były wstrzymane, ale od półtora miesiąca inwestycja może być kontynuowana.
- Dokumentacja inwestycji była w porządku, poza faktem, że budynek był zlokalizowany za blisko linii wysokiego napięcia - mówi Krystyna Szachogłuchowicz, powiatowy inspektor. - Wszystko jednak zostało uporządkowane i 15 lipca wydaliśmy pozwolenie na kontynuację robót.
Wójt gminy Skierniewice potwierdza, że były pewne problemy z dokumentacją.
- Plan zagospodarowania przestrzennego gminy dopuszcza lokalizację budynków nie przeznaczonych do stałego zamieszkania w odległości 5,5 m od linii energetycznej i tak został przygotowany projekt - tłumaczy Dominik Moskwa. - Później okazało się, że przepisy budowlane przewidują 7,5 m odległości, więc przesunęliśmy budynek. Ale to nie było zgodne z dokumentacją, więc sam zgłosiłem do wydziału architektury w starostwie, żeby wyprostować dokumenty. Chodziło zwłaszcza o pozwolenie na budowę.
Wójt uważa, że przestoje w pracach nie powinny niepokoić. - Budowę mamy rozłożoną na cztery lata, ponieważ nie stać nas na to, aby wyłożyć 2,1 mln zł jednego roku i zakończyć inwestycję - przekonuje. - Nic dziwnego zatem, że wykonawca prowadzi jednocześnie inne inwestycje, gdy zakończył u nas pewien etap prac.