Sylwester w Rynku częściowo odwołany
W Skierniewicach miejski pokaz fajerwerków będzie jak zwykle o północy. I życzenia od prezydenta również będą. Zabraknie discopolowej sceny oraz darmowego szampana.
Od połowy lat 90. ub. wieku skierniewiczanie witają Nowy Rok w Rynku. Początkowo spontanicznie przychodząc pod ratusz z szampanem i racami, potem uczestnicząc w imprezie organizowanej przez miasto.
- Byłem w ubiegłym roku w Rynku i bardzo mi się spodobało – w 1998 roku mówił nam Jan Bogdan Darnowski, ówczesny prezydent Skierniewic. - Tradycja sylwestrowa będzie w Rynku kontynuowana – zapowiadał.
I była aż do roku ubiegłego. Teraz dyrekcja Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach nie chce imprezy sylwestrowej w Rynku.
– Nas po prostu na to nie stać. Impreza na Rynku w dotychczasowej formie nie jest też czymś, co chcielibyśmy przyjąć za wzorzec kulturowy – odtwarzana z płyt dyskotekowa muzyka lub zespół muzyczny nie budzący większego zainteresowania, nadużywanie alkoholu oraz inne niebezpieczne oraz mało kulturalne zachowania. Wielu mieszkańców miasta po prostu bało się pojawiać na tej imprezie – przekonuje Adam Michalak, główny specjalista ds. merytorycznych CKiS.
Władze miasta zastanawiają się, co dalej.
– Rozważam propozycję CKiS, będę też rozpytywać mieszkańców. Problem w tym, że ta impreza stawała się niebezpieczna. Nie wiadomo, ile osób przychodziło do Rynku złożyć sobie życzenia, a ile, żeby rozrabiać – mówi Krzysztof Jażdżyk, prezydent Skierniewic.
I przypomina, jak przed rokiem grupy rozochoconych uczestników imprezy głośno i wulgarnie dopominały się darmowego szampana, nie chcąc wysłuchać noworocznych życzeń prezydenta. Niektórzy skarżą się też na niewystarczające zabezpieczenie imprezy, w tym rzucanie w tłumie pustymi butelkami, czy odpalanie pod nogami uczestników petard i rac.
Krzysztof Jażdżyk zapewnia, że powodem rezygnacji z miejskiej imprezy nie są pieniądze. Fajerwerki, występ zespołu, szampan i ochrona kosztowały w ostatnich latach w granicach 30 tysięcy złotych (pieniądze szły z budżetu miejskiej jednostki kultury organizującej imprezę w Rynku, najpierw było to Młodzieżowe Centrum Kultury, później MOK).
CKiS proponuje witać Nowy Rok… 3 stycznia koncertem w Polonezie.
– Będą życzenia noworoczne od władz miasta i wspólne cieszenie się nowym rokiem – zachwala Adam Michalak. – W kinoteatrze Polonez wysłuchamy programu przygotowanego przez młodych skierniewickich muzyków z naszych szkół muzycznych. Planujemy, żeby koncert na żywo transmitowany był przez Radio RSC, tak aby jak największa rzesza mieszkańców naszego miasta mogła w nim uczestniczyć. Druga część koncertu, to będący prezentem władz miasta dla mieszkańców koncert wybitnego krakowskiego artysty Grzegorza Turnaua z zespołem. Bilety będą w symbolicznej cenie, a koncert rozpocznie się o godzinie 17.
Skierniewiczanie, którzy Nowy Rok mimo wszystko chcieliby przywitać w noc sylwestrową i wspólnie na głównym placu miasta, mają oczywiście wolną rękę. Plac pod ratuszem czeka.
W międzyczasie samorządowcy skorygowali swoje zamierzenia odnoście zabawy noworocznej w Rynku i jak usłyszeliśmy, pokaz fajerwerków jednak będzie, jak zwykle o północy. I życzenia od prezydenta również będą. Zabraknie discopolowej sceny oraz darmowego szampana.