Szczątki zwierząt wśród śmieci w Retkach
Mieszkańcy Retek w gminie Zduny alarmują, że na dzikim wysypisku w ich miejscowości znajdują się zwierzęce szczątki. Sprawę bada Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu.
- Dostaliśmy informację, że wśród wyrzucanych śmieci widać poćwiartowane zwierzęta - informuje Grażyna Wołynik, prezes Łowickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt. - Po przyjeździe na miejsce okazało się, że na terenie o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych wśród różnego typu odpadów znajdują się m.in. końskie łby, nogi i świńskie skóry.
O sprawie powiadomione zostały władze gminy oraz Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Łowiczu. - Na miejscu pojawił się nasz pracownik i potwierdził te informacje - mówi Jarosław Kwiatkowski, wójt gminy Zduny. - Na miejscu stawił się też właściciel działki, który został zobligowany przez gminę do usunięcia odpadów.
Z wywiadu przeprowadzonego wśród mieszkańców wynika, że nielegalne składowisko odpadów jest tu od lat. - Do tej pory nie mieliśmy sygnałów, że znajdują się tam zwierzęce odpady - dodaje gospodarz gminy Zduny. - W okolicy nie działa żadna legalna rzeźnia. Być może są to ślady nielegalnego uboju zwierząt.
Na miejscu próbował to sprawdzić Stefan Bryczkowski, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Łowiczu.
- W Retkach znaleziono dwa łby i inne części martwych koni, czaszkę i skórę świni oraz sarnę w stanie znacznego rozkładu - informuje Jerzy Kowalczyk, szef Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Łowiczu. - Za pomocą czytnika próbowaliśmy sprawdzić, skąd pochodzą martwe konie, ale w odkrytych fragmentach nie znaleźliśmy transponderów.
Powiatowe służby weterynaryjne wystosowały wczoraj do władz gminy Zduny pismo, w którym wnioskują do wójta Kwiatkowskiego o wszczęcie postępowania administracyjnego, które będzie skutkowało decyzją o likwidacji nielegalnego wysypiska.
Ponieważ znalezione tam szczątki zwierzęce zakwalifikowane zostały jako materiał szczególnego ryzyka epidemiologicznego dla ościennych gospodarstw rolnych, to wnioskujemy do władz gminy o ich utylizację przez spalenie - informuje powiatowy lekarz weterynarii.
Doktor Kowalczyk zapewnia, że to największe tak makabryczne znalezisko w powiecie łowickim. Uważa on, że zwierzęta mogły pochodzić z nielegalnego uboju lub kradzieży. Przedstawiciel PIW liczy, że sprawę wyjaśni policja.
Śledczych o makabrycznym odkryciu powiadomił właściciel działki. Twierdzi on, że nie ma pojęcia, skąd wzięły się na niej części martwych koni i świń. Zdaniem Jerzego Kowalczyka, musiały się one znajdować tam już dłuższy czas.